Kto walczy o stołki, a kto je tylko skręca?

Opublikowano:
Autor:

Kto walczy o stołki, a kto je tylko skręca? - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości W otwartą wojnę zamienia się konflikt między gostynińskimi działaczami: Dominikiem Robackim a Romanem Augustyniakiem. Szef lokalnych struktur Platformy Obywatelskiej i wnuk byłego włodarza wylewają na siebie wiadra pomyj, nie szczędząc przy tym mocnych epitetów. Robacki nazywa swojego oponenta "PO-wskim psem", ten z kolei porównuje młodego społecznika do... posłanki PiS. Wszystko wskazuje na to, że walka między tą dwójką swój finał znajdzie w sądzie.

W otwartą wojnę zamienia się konflikt między gostynińskimi działaczami: Dominikiem Robackim a Romanem Augustyniakiem. Szef lokalnych struktur Platformy Obywatelskiej i wnuk byłego włodarza wylewają na siebie wiadra pomyj, nie szczędząc przy tym mocnych epitetów. Robacki nazywa swojego oponenta "PO-wskim psem", ten z kolei porównuje młodego społecznika do... posłanki PiS. Wszystko wskazuje na to, że walka między tą dwójką swój finał znajdzie w sądzie.

W gostynińskich środowisku politycznym wrze jak w ulu. Najgoręcej zrobiło się na portalach społecznościowych, gdzie od kilku tygodni do gardeł skaczą sobie ci, którzy jak na razie nie zdążyli zaistnieć w polityce samorządowej. Obecny student prawa, Dominik Robacki podjął póki co jedną nieudaną próbę wejścia do Rady Miejskiej i jak sam twierdzi, nie planuje już ubiegać się o stanowisko rajcy. Sukcesów, pomimo prób, jak dotąd w samorządzie nie osiągnął także jego adwersarz, Roman Augustyniak. Mimo to, właśnie wspomniana dwójka wiedzie w ostatnim czasie prym wśród najaktywniejszych działaczy politycznych, choć jedynie w wirtualnym świecie. Obaj panowie nie stronią od kąśliwych uwag i poważnych oskarżeń pod swoim adresem. Do tego stopnia, że konflikt rozstrzygać ma sąd.

 Zdaniem Augustyniaka, Robacki sugerować miał, że członkowie Inicjatywy dla Gostynina, w tym właśnie Augustyniak, mogą mieć problemy z prawem. Szef gostynińskiej PO poczuł się dogłębnie dotknięty, w związku z czym złożył zawiadomienie do prokuratury rejonowej.

- Nie ma zgody na łamanie prawa - grzmiał R. Augustyniak. - Niestety od jakiegoś czasu jestem wciąż atakowany [...]. Język tego Pana jest skandaliczny, metody również...  To może spotkać każdą osobę publiczną - pisze na swoim profilu niedoszły radny.

Założyciel stowarzyszenia Yeti, zarazem wnuk Włodzimierza Śniecikowskiego twierdzi, natomiast że Augustyniak naruszył szereg jego dóbr osobistych. Chodzi o wymianę zdań, do której doszło na profilu społecznościowym burmistrza Pawła Kalinowskiego. Szef gostynińskiej PO insynuować miał, że Robacki dopuścił się negatywnych zachowań wobec radnego Witolda Dalkowskiego z IdG.

I w tym przypadku do Sądu Okręgowego w Płocku oraz prokuratury trafić ma pozew przeciwko Augustyniakowi. Jednocześnie Dominik Robacki nie ustaje w internetowej ofensywie, nie przebierając przy tym w słowach.

- To co robi swołocz z IdG, przechodzi ludzkie pojęcie [...] Dość gangsterskich metod [...] Jak wy PO-wskie psy wrzucacie Kaczyńskiego z wąsami Hitlera, albo sikającego na Polskę, to wszystko jest okej. Brzydzę się panem [...] Ludzie stojący z boku widzą, ze pchacie się do koryta jak świnie - to jedne z wielu ostrych słów wymierzonych w stronę Augustyniaka.

Nie brakuje też drwin z - jak twierdzi D. Robacki - politycznej frustracji członka PO.

- Pan jest pokrzywdzony najbardziej, bo został Pan z niczym, wszyscy mają jakieś stołeczki, a pan dalej je tylko skręca - pisze kąśliwie założyciel Yeti.

W odwecie Roman Augustyniak nazywa swojego oponenta idealnym kompanem dla - wyśmiewanej zresztą przez PO - posłanki Prawa i Sprawiedliwości, Krystyny Pawłowicz.

Czy wymiar sprawiedliwości położy kres konfliktowi, czy jedynie doleje oliwy do ognia?

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE