Gostynianie mogą sobie zapewnić awans już jutro, o ile nie przegrają na wyjeździe Amatorem Maszewo więcej niż 2 bramkami. Trener Mazura Piotr Dutkiewicz zapewnia jednak, że jego podopieczni nie będą do tego spotkania podchodzić minimalistycznie i zagrają o pełną pulę.
- Już przez rozpoczęciem rundy rewanżowej obiecaliśmy sobie, że naszym celem jest wygranie wszystkich meczów, po to by nie oglądać się na rywali i mieć satysfakcję z tego, że sami wywalczyliśmy awans - przekonuje Dutkiewicz. - Mimo że w rundzie jesiennej pokonaliśmy Amatora 3:0, to jednak przez większość spotkania graliśmy z przewagą jednego zawodnika po czerwonej kartce dla maszewian. Co prawda promocja jest bardzo blisko, ale my przygotowujemy się na ciężką walkę, bo w drużynie rywali jest naprawdę kilku dobrych i doświadczonych zawodników, którzy na pewno będą chcieli nam się zrewanżować. Do tego mają atut w postaci własnego boiska, więc myślę, że nie będzie mowy o jakimkolwiek odpuszczaniu z ich strony.
Liga okręgowa to rozgrywki amatorskie, w których zawodnicy łączą treningi z pracą zawodową. Nie oznacza to jednak, że nie odczuwają oni żadnej presji związanej z wynikami. - Chłopaki sami ja na siebie nakładają – dodaje Dutkiewicz. - Może liga nie jest profesjonalna, ale my podchodzimy profesjonalnie do treningów. Sam widzę na co dzień, jak chłopakom zależy, bo jeśli mamy mecz w tygodniu, to nikt nie szuka tanich wymówek w postaci tego, że musi iść do pracy itd., tylko każdy staje na głowie, by dostać wolne czy chociaż trochę wcześniej wyjść. Jesteśmy grupą ambitnych ludzi i dlatego chcemy grać w IV lidze, a nie w “okręgówce”.
Zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami prezesa klubu Jacka Marciszewskiego w przypadku awansu do IV ligi Mazur ma walczyć o spokojne utrzymanie, a nie by bronić się przed spadkiem do ostatniej kolejki. Czy w tym składzie będzie to możliwe? - Myślę, że tak, chociaż przydałaby się 2-3 wzmocnienia - kontynuuje Dutkiewicz. - W IV lidze trzeba mieć przede wszystkim szerszą kadrę niż 16-17 zawodników, i to takich do grania, po to by stworzyć wyrównaną grupę, gdzie będzie duża rywalizacja. Nie wiem jeszcze, czy dołączą do nas gracze doświadczeni, czy może uznamy, że nasi juniorzy są już gotowi, by pomóc nam na nowym, wyższym poziomie. Na razie jednak nie ma co tak daleko wybiegać w przyszłość, bo przydałoby się trochę odpoczynku po kończącym się sezonie. Chcemy być wypoczęci i przygotowani już na początek kolejnych rozgrywek, by od razu zdobywać punkty, nie czekając na to, co wydarzy się później – kończy.
Początek meczu Amator Maszewo-Mazur Gostynin jutro o 17.30.