Wczoraj ze stanowiskiem dyrektora Miejskiego Centrum Kultury pożegnał się Krzysztof Zadrożny. Z uzasadnienia burmistrza wynika, że dotychczasowy szef MCK-u nie wywiązał się z postanowień umowy. O co dokładnie chodziło?
Krzysztof Zadrożny stanowisko dyrektora objął w lipcu 2015 roku. Od samego początku musiał zmierzyć się ze zdecydowanymi atakami radnych Inicjatywy dla Gostynina. Ci podważali decyzje Zadrożnego w sprawach m.in odwołania sekcji modelarstwa, czy zmiany nazwy funkcjonującego od dekad kina "Warszawa"na "Siemowit". O dziwo, z biegiem czasu relacje obu stron znacząco się ociepliły, lecz, jak się okazuje, niezbyt przychylną opinię na temat pracy dyrektora eMCeKu miał jego pracodawca.
Burmistrz Paweł Kalinowski odwołał Krzysztofa Zadrożnego, gdyż ten - jak pisze w uzasadnieniu - nie wywiązał się z warunków umowy. Chodziło o postawione przez włodarza cele, czyli m.in przywrócenie sekcji historycznej, doroczna organizacja festiwalu kina objazdowego, doroczna organizacja dnia teatru ulicznego, organizacja sali prób, koncertów i sesji nagraniowych dla zespołów młodzieżowych, współpraca z lokalnymi organizacjami pozarządowymi oraz współpraca z lokalnymi domami kultury. Z tych, zdaniem Pawła Kalinowskiego, Zadrożny się nie wywiązał.
