reklama

Michał Szulim: Gruzińska chacha może zawrócić w głowie

Opublikowano:
Autor:

Michał Szulim: Gruzińska chacha może zawrócić w głowie - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WiadomościPodróżnik, dziennikarz, pisarz i piosenkarz w jednej osobie czyli Michał Szulim był gościem filii nr 1 Miejskiej Biblioteki Publicznej w Gostyninie. Opowiadał o swojej fascynacji Gruzją tak barwnie, że wszyscy uczestnicy spotkania prosili go, by został ich przewodnikiem po tym kraju.

Podróżnik, dziennikarz, pisarz i piosenkarz w jednej osobie czyli Michał Szulim był gościem filii nr 1 Miejskiej Biblioteki Publicznej w Gostyninie. Opowiadał o swojej fascynacji Gruzją tak barwnie, że wszyscy uczestnicy spotkania prosili go, by został ich przewodnikiem po tym kraju.


- Byłem w Gruzji trzy razy i jestem w tym kraju zakochany bez pamięci. Warto poznać jego kulturę, historię i zwyczaje - mówił Michał Szulim. - Tym bardziej, że podróż lotnicza w obie strony kosztuje 200 złotych, a ceny są więcej niż przystępne.

Chociaż z zapowiedzi wynikało, że Michał Szulim opowiadać ma o swoich przygodach w wieli egzotycznych zakątkach świata, nikomu nie przyszło do głowy, aby narzekać, że plan spotkania w ostatniej chwili został zmieniony, a prowadzący skupił się wyłącznie na jednym kraju. W dodatku stosunkowo niewielkim. I niezbyt dobrze znanym w Polsce. A szkoda, bo to miejsce o niezwykłym uroku, które godne jest odwiedzenia. Chociażby dlatego, by poznać miejsca, gdzie już pięć tysięcy lat przed naszą erą wyrabiane było wino. To właśnie w Gruzji ma ono najstarsze tradycje. Ale nie jest jedynym "procentowym" napojem znanym Gruzinom. Niemal na każdym bazarze kupić można chache, czyli miejscowy bimber, pędzony z winogron.

- Trzeba bardzo uważać, jak pije się chachę, bo potrafi być ona niezwykle zdradliwa - ostrzegał podróżnik.
 

Gruzińska stolica Tblilisi to również niezwykłe miejsce, w którym nowoczesność bardzo nieśmiało miesza się z tradycją. Ze wszech miar godne uwagi jest tamtejsze Stare Miasto, ale i niezwykle urokliwy wodospad, czy niesamowicie wyglądające, niemal pionowe skały. Warto wybrać się na przejażdżkę po okolicach stolicy, ale i zapuścić się w rejony nieco bardziej odległe. 
Michał Szulim przyznał, że w Gruzji podobało mu się niemal wszystko. Z dwoma wyjątkami - stylem jazdy gruzińskich kierowców oraz nadmorskim kurortem Batumi.

 

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE