Nie uda się w wyznaczonym czasie ukończyć dokumentacji projektowo-kosztorysowej dla budowy 5 dróg na Zatorzu. Termin upływa już 30 października, lecz wykonawca zadania informuje, że gotowego projektu spodziewać można się najwcześniej w... styczniu. Burmistrz zapowiada, że tak sprawy nie zostawi, a miasto naliczy wobec firmy kary umowne.
W lutym Paweł Kalinowski podpisał z katowicką firmą umowę na opracowanie dokumentacji projektowo-kosztorysowej dla budowy dróg na ulicach: Gerwatowskiego, Honorowych Dawców Krwi, Hubalczyków, Małkowskiego i Marii Wittek.
Podczas gdy mieszkańcy zaczęli powoli zacierać ręce na myśl o szykujących się remontach, okazuje się, że wykonawca boryka się ze sporymi problemami związanymi m.in z: procedurami administracyjnymi oraz planowaną na Zatorzu wymianą przyłącza gazowego. W efekcie z przewidywanego na 30 października ukończenia projektu będą nici.
O sprawę urzędników miejskich dopytywał radny Tadeusz Majchrzak. Burmistrz wyjaśnia, iż taki obrót spraw, to ewidentna wina projektanta, który zresztą poinformował magistrat, że dokumentacja zostanie opracowana najwcześniej w styczniu. Paweł Kalinowski zapowiada, że miasto będzie starać się o to, aby pierwotny termin został jednak dotrzymany, a jeśli tak się nie stanie, wobec wykonawcy zostanie naliczona odpowiednia kara umowna. Jak sprawy się potoczą? Do tematu wrócimy.