Gostyniński rynek pracy, delikatnie mówiąc, nie należy do najlepszych, a znalezienie jakiejkolwiek pracy, również tej sezonowej może być trudniejsze niż się wydaje. A jak radzi sobie młodzież, która chce zarobić parę groszy w okresie wakacji i wspomóc domowy budżet?
Perspektywa znalezienia pracy na terenie Gostynina nie napawa optymizmem. Niestety, nie inaczej jest w przypadku prac sezonowych. Tutaj, młodzież szukająca wakacyjnych form zarobkowych musi uzbroić się w cierpliwość i liczyć na odrobinę szczęścia. Jednym z bardziej popularnych zajęć jest zbieranie truskawek. Tutaj nastolatkowie muszą zmierzyć się z upałami, bądź ulewami, czasem pojawiają się także problemy komunikacyjne, gdy do miejsca pracy trzeba przejechać kilka kilometrów. Ale... od czego są rowery.
Oprócz miejscowego zbioru truskawek, w internecie nie brakuje ofert pracy za granicą. Zazwyczaj są to właśnie: zbieranie truskawek, winogrona lub zwyczajna praca w ogrodzie. Wszędzie możemy przeczytać, że taki zarobek jest w stu procentach legalny, jednak nikt naprawdę nie wie czy działalność ta jest bezpieczna. Podczas wakacji młode osoby mogą liczyć również na czasowe zatrudnienie w markecie do pomocy przy zatowarowaniu działu przemysłowego, lecz jest to z reguły zajęcie zaledwie na kilka dni.
W Gostyninie często spotkać można za to stoiska z warzywami bądź owocami, gdzie jako sprzedawcy pracuje głównie młodzież z naszego regionu.
- W porównaniu do innych prac, uważam że moja nie należy do najcięższych. Jak wszyscy wiemy, czasami znalezienie jakiegoś zatrudnienia w naszym mieście graniczy z cudem. Dlatego też cieszę się, że mogę w jakiś sposób zarobić - przekonuje Angelika Świtalska, mieszkanka Gostynina, uczennica ZS w Płocku.