Temat toksycznych odpadów składowanych przy ul. Ziejkowej nie schodzi z tapetu. Burmistrz podjął decyzję o zabezpieczeniu w budżecie miejskim 1,5 mln zł na utylizację chemikaliów, co wywołało falę krytyki ze strony opozycji. IdG nie zgadza się bowiem, by to miasto ponosiło koszty usunięcia toksyn. Z drugiej strony, mieszkańcy domagają się niezwłocznego podjęcia działań, czego przejawem jest pikieta pod posesją przy ul. Ziejkowej, którą zaplanowano na 23 czerwca.
Burmistrz przygotował i przedstawił radnym projekt uchwały zmieniającej budżet miasta na ten rok. Paweł Kalinowski przewiduje zabezpieczenie 1,54 mln zł na usunięcie odpadów z posesji ul. Ziejkowej, co odbyć miałoby się kosztem innych inwestycji miejskich. Na odzew Inicjatywy dla Gostynina nie trzeba było długo czekać.
- Nie zgadzam się, aby zabierać nasze miejskie pieniądze zaplanowane na inwestycje (1,5 mln zł) i zapłacić nimi za utylizację odpadów z działki na ul. Ziejkowej. Burmistrz powinien szukać innych możliwości sfinansowania, a nie zabierać nam mieszkańcom. To nie są nasze śmieci - peroruje na portalach społecznościowych Agnieszka Korajczyk-Szyperska.
Tymczasem mieszkańcy żądają jak najszybszego pozbycia się tykającej bomby. 23 czerwca w godzinach 18:00 - 20:00 odbyć ma się pikieta w tej sprawie.
- Zapraszamy mieszkańców Gostynina na Pikietę związaną z ze składowanymi Chemikaliami które zagrażają życiu naszych rodzin ! Spotykamy się pod Urzędem Miasta ul.Rynek 26 o godzinie 18 i ruszamy na ul .Ziejkową tam gdzie składowisko ma miejsce na posesji Krzysztofa.P ! Zapraszamy Media .Nie bądź Obojętny twoja rodzina też może ucierpieć ! - pisze organizator akcji, Dariusz Szymański.
A jak do sprawy odnosi się burmistrz? O tym mówi w krótkim wywiadzie.
Czy polityczne przepychanki zwyciężą ze zdrowym rozsądkiem?
