Nawet kilkumilionowe dotacje na rewitalizację miasta przeszły Gostyninowi koło nosa. Program przygotowany przez urzędników miejskich nie zyskał bowiem aprobaty ekspertów powołanych przez Urząd Marszałkowski w Warszawie. Szansę na uzyskanie dotacji nie zostały jeszcze pogrzebane, lecz, aby nie utknęły w sferze marzeń, program rewitalizacyjny czekają gruntowne poprawki.
O to, "co z Programem Rewitalizacji Gminy Miasta Gostynina?" pytała w ostatnim czasie Mariola Józwiak-Weclewska. Liderka Gostynińskiego Centrum Rozwoju przytacza słowa przedstawicieli Urzędu Miasta, którzy podczas listopadowych konsultacji Programu Rewitalizacji zapewniali, że w ramach rewitalizacji zaplanowano przeprowadzenie szeregu działań, które nadadzą miastu nowego blasku.
- Minęło 5 miesięcy. Niektórzy wnioskodawcy złożyli wnioski o dotacje, inni chcą w najbliższych dniach złożyć projekty w ramach Działania 6.2 Rewitalizacja obszarów zdegradowanych RPO WM. Termin mija 28 kwietnia. Tymczasem nie ma konkretnej odpowiedzi z UM na kierowane przeze mnie od kilku tygodni pytania, kiedy Program Rewitalizacji zostanie wpisany do wykazu prowadzonego przez Urząd Marszałkowski - apeluje M. Józwiak-Węclewska.
W odpowiedzi burmistrz przekonuje, że Urząd nie bagatelizuje sprawy i wyjaśnia, że program został poddany procedurze zmierzającej do uzyskania wpisu w wykazie Gminnych Programów Rewitalizacji Województwa Mazowieckiego, lecz... niestety, ocena programu dokonana przez ekspertów z Urzędu Marszałkowskiego Województwa Mazowieckiego była negatywna.
- Zaproponowany przez Gostynin program działań rewitalizacyjnych oraz wyznaczenie obszaru zdegradowanego i obszaru rewitalizacji, nie spotkał się z pozytywną oceną ekspertów z Warszawy. W uzasadnieniu do oceny wskazali tym samym na konieczność kompleksowego przemodelowania założeń do rewitalizacji planowanej do realizacji w Gostyninie, tak aby docelowo możliwym było uzyskanie wpisu w wykazie oraz ubieganie się Miasta o dofinansowanie zewnętrzne do działań rewitalizacyjnych - pisze w swoim oświadczeniu burmistrz.
Czy miasto zdoła sprostać wymaganiom Urzędu Marszałkowskiego? Do tematu wrócimy.