Doprowadzenie do ładu zaśnieżonego i oblodzonego chodnika nie zawsze leży w gestii urzędu. Mowa m.in o deptakach usytuowanych przy prywatnych posesjach. Jeśli właściciel będzie zwlekać z wzięciem szypy w swoje ręce, powinien liczyć się z mandatem w wysokości nawet kilkuset złotych.
Jakiego rzędu są to koszta? Najczęściej mandat wynosi 100 zł. W skrajnych przypadkach kara może być jednak wyższa, choć nie przekracza 500 zł. Zgodnie z ustawą dotyczącą utrzymania czystości i porządku, właściciel nieruchomości jest zobowiązany do oczyszczenia chodnika ze śniegu, lodu, i błota.
Opinie mieszkańców co do obowiązujących przepisów są podzielone. Niektórzy podkreślają, że chodnik przed posesją jest miejscem publicznym, gdy np. chcemy... strzelić piwo pod chmurką, gdy natomiast przychodzi do odśnieżania, sytuacja diametralnie się zmienia. Druga część mieszkańców nie ma problemów z ustawą.
Prawo nie zawsze każe jednak właścicielowi nieruchomości chwytać za łopatę. Właściciel budynku nie odpowiada za nieodśnieżony chodnik, na którym jest dopuszczony płatny postój lub parkowanie samochodów osobowych. Właściciel zwolniony jest także ze wspomnianego obowiązku, kiedy chodnik wprawdzie przebiega wzdłuż jego nieruchomości, ale bezpośrednio do niej nie przylega, gdyż między nimi znajduje się jeszcze trawnik, będący własnością gminy. Wówczas to ona jest zobowiązana do odśnieżenia chodnika.
A Wy jak chętnie zabieracie się do odśnieżania?
