Burmistrz Paweł Kalinowski wciąż czeka na uzyskanie absolutorium z wykonania budżetu miasta za ubiegły rok. Uchwała w tej sprawie powinna zostać podjęta w trakcie ubiegłotygodniowej sesji, lecz rajcy Inicjatywy dla Gostynina rozmyślili się i wstrzymali się od głosu. Radni muszą jednak poddać uchwałę pod głosowanie do końca czerwca, bo jeśli nie to... Czy obecny włodarz podzieli los swojego poprzednika, a mieszkańców czeka referendum ws. jego odwołania?
Przypomnijmy, że mimo pozytywnej opinii Regionalnej Izby Obrachunkowej oraz Komisji Rewizyjnej, podczas ostatniej sesji Rady Miejskiej, rajcy IdG wstrzymali się od głosu prawie udzielenia Pawłowi Kalinowskiemu absolutorium za wykonanie budżetu za 2016 rok.
Taki rozwój wypadków, zgodnie z ustawą o samorządach oznacza możliwość... wystąpienia z inicjatywą przeprowadzenia referendum w sprawie odwołania burmistrza. Droga do tego jest jednak bardzo długa, a radni dążący do usunięcia ze stołka włodarza muszą mieć ku temu poważne przesłanki.
Przekładając to na gostynińską niwę, rajcy miejscy mają czas do końca czerwca na ponowne podjęcie uchwały ws. udzielenia absolutorium. Jeśli ich decyzja nie ulegnie zmianie i znów dadzą Pawłowi Kalinowskiemu prztyczka w nos, wówczas do akcji wkracza RIO. Radni są bowiem zobowiązani wyjaśnić, na jakiej podstawie podjęli taką decyzję. Jeżeli radnym udałoby się jednak przeforsować swoje racje i podjąć uchwałę o nieudzielenie absolutorium, wtedy są zobowiązani zwołać sesję (nie wcześniej niż po upływie 14 dni od dnia nieudzielenia absolutorium) w sprawie odwołania burmistrza. Przed jej podjęciem rada powinna zapoznać się z opinią RIO na temat nieudzielenia absolutorium i wysłuchać wyjaśnień włodarza. Do przyjęcia uchwały o przeprowadzeniu referendum potrzebne jest poparcie bezwzględnej większości ustawowego składu rady. Czy to właśnie jest celem działań radnych? Jedno referendum w Gostyninie już było. Czy IdG chce powtórki?
Przewodniczący Rady, Andrzej Robacki, jest na razie oszczędny w komentarzach i przekonuje, że póki co nie dotarły do niego żadne informacje, jakoby miało dojść do referendum. Dodaje, że więcej wiadomo będzie pod koniec czerwca. Co na to sam zainteresowany? Czy włodarz obawia się o swoją posadę?
- Omawiałem tę sprawę z radcami prawnymi. Pozytywną opinię w sprawie wykonania budżetu wydało RIO, a także komisja rewizyjna, nie ma więc żadnych podstaw do nieudzielenia absolutorium. Czuję się oszukany przez radnych IdG, w trakcie rozmów z nimi nic nie wskazywało na to, że podejmą taką decyzję. Na komisji głosują "za", nagle na sesji zmieniają decyzję. To jakaś farsa - komentuje sprawę Paweł Kalinowski.
