Jak już pisaliśmy, 1773 sztuczne maki - w kolorach czerwonym i fioletowym - zostały "posadzone" na Placu Piłsudskiego w Warszawie. To idea, która narodziła się w Płocku i Łącku - pomysłodawcami byli przedstawiciele Fundacji "Vivat Polonia!" i Stada Ogierów w Łącku.
Instalacja, poświęcona żołnierzom poległym w czasie II wojny światowej, zdobiła stolicę. Powstawała kilka godzin, dzięki pracy wolontariuszy, harcerzy i strażaków ochodników. Niestety, już dzień później została rozkradziona!
- Maki zostały potraktowane przez przechodniów jako świąteczny gadżet i zostały powyrywane z trawnika na Planu Piłsudskiego.
- mówi Cezary Supeł, przed Fundacji "Vivat Polonia!".
Organizatorzy instalacji wystosowali apel do osób, które zniszczyły instalację. Prosili o to, by zwracać sztuczne rośliny. Prośba ta okazała się skuteczna! Część wystawy udało się odtworzyć.
- Cieszymy się, że chociaż niewielka część maków wróciła. Dziękujemy tym, którzy zreflektowali się i postanowili naprawić swój błąd. [...] Wierzymy, że to będzie lekcja historii.
- komentuje Supeł.
Pomysłodawcy akcji mają nadzieję, że przesłanie instalacji dzięki temu zapadnie jeszcze bardziej w pamięci. To hołd poświęcony żołnierzom poległym w czasie II wojny światowej. Osobom, które straciły życie w czasie największej i najkrwawszej wojny w dziejach.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.