Skazany za zgwałcenie i zamordowanie dziewczynki Mirosław S. wszedł w posiadanie adresu jednej z podopiecznych Domu Dziecka w Toruniu. Pedofil przebywający obecnie w ośrodku w Gostyninie, wysłał dziewczynce dwie paczki. W jednej z nich były życzenia urodzinowe, w drugiej lalka...
Mirosław S. w 1990 r. trafił do więzienia za bestialskie morderstwo na Kaszubach. Jego ofiarą padła mała dziewczynka - najpierw ją zgwałcił, później utopił w jeziorze. Po opuszczeniu zakładu karnego, S. trafił do ośrodka w Gostyninie. Przebywanie w izolowanym ośrodku w Zalesiu nie przeszkodziło mu jednak w zdobyciu adresu korespondencji 8-letniej dziewczynki - podopiecznej Domu Dziecka w Toruniu. O całej sprawie pisze toruński Dziennik "Nowości". Mężczyzna przesłał dziecku dwie paczki: kartkę urodzinową i prezenty - jednym z ich miała być lalka.
„Z okazji 8. urodzin życzę Ci zdrowia, szczęścia, dobrych wyników w nauce, samych pogodnych dni i spełnienia najskrytszych marzeń” – pisał Mirosław S. w liście do dziewczynki.
Z relacji dyrektor placówki, prezenty ostatecznie nie trafiły do 8-latki, co więcej dziecko nie dowidziało się o sprawie. Dane dziewczynki udostępniła pedofilowi pracownica Domu Dziecka; tłumaczyła się, że mężczyzna przekonywał, iż chce przepisać na dziewczynkę swoją polisę ubezpieczeniową. Kobieta została ukarana upomnieniem.