W miniony weekend na warszawskiej SoccerArenie odbyło się zgrupowanie reprezentacji Polski w piłce nożnej 6-osobowej, które miało zdecydować o tym, jaki będzie ostateczny skład polskiej drużyny na tegoroczne mistrzostwa Europy. Wśród powołanych graczy nie zabrakło oczywiście kapitana reprezentacji Bartłomieja Dębickiego (w piłce nożnej sześcioosobowej zawodnik Kluge Team Płock, w piłce nożnej jedenastoosobowej - piłkarz Mazura Gostynin).
- Skład na ME w Czechach będzie się nieco różnić od tego sprzed roku, gdy graliśmy na Węgrzech. Co prawda nie mi oceniać, czy nowi zawodnicy będą stanowić wartość dodaną dla drużyny, gdyż to trener jest od dokonywania wyborów, ale nie ukrywam, że mocno liczę na to, iż debiutanci pomogą nam w czeskim turnieju zajść jak najdalej. To, czy tak się stanie, zależy jednak tylko i wyłącznie od nich samych - powiedział Dębicki.
Przypomnijmy, Bartłomiej Dębicki w sierpniu ubiegłego roku już jako piłkarz Mazura Gostynin wziął udział w Mistrzostwach Europy na Węgrzech. Polacy odpadli w ćwierćfinale, po rzutach karnych z Bośnią i Hercegowiną.
Pierwszy mecz mistrzostw Europy w piłce nożnej 6-osobowej już w najbliższy piątek (9 czerwca) o godz. 21:30, natomiast reprezentacja Polski zmagania grupowe rozpocznie dzień później o godz. 15:00, gdy zmierzy się z Ukrainą. Dwa kolejne spotkania biało-czerwoni rozegrają w niedzielę (11 czerwca) o godz. 14:00 oraz w poniedziałek (12 czerwca) o godz. 21:00. Ich rywalami będą kolejno Bułgarzy oraz Niemcy.
Zarówno inni piłkarze, jak i kibice Mazura Gostynin będą ściskać kciuki za Bartka w najbliższym tygodniu. Co prawda oznacza to nieobecność kluczowego dla składu Mazura Gostynin zawodnika w decydujących meczach w walce o awans do IV Ligi 10 czerwca o godz. 13:00 w Wyszogrodzie ze Stegnami oraz 14 czerwca o godz. 17:30 w Maszewie z Amatorem, jednak wszyscy wierzą, że powitają po Mistrzostwach Europy zawodnika w Gostyninie,