reklama
reklama

Płocczanin zaparkował na "kopercie" i zaczęły się problemy. W domu zostawił małego syna

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: Michał Wiśniewski

Płocczanin zaparkował na "kopercie" i zaczęły się problemy. W domu zostawił małego syna - Zdjęcie główne

foto Michał Wiśniewski

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WiadomościNieodpowiedzialnie zachował się 32-letni mężczyzna, który zdecydował się wsiąść do samochodu, mimo iż miał odebrane prawo jazdy. W domu czekał na niego 5-letni syn. Sprawa wyszła na jaw zupełnym przypadkiem.
reklama

Jest wiele parkingów, na których samochody "przytulają się do siebie", a i tak brakuje miejsca dla niektórych. Kierowców kuszą więc miejsca dla osób niepełnosprawnych, które często stoją puste. Tak też było w tym przypadku, choć zaparkowanie na kopercie nie było końcem tej historii. Wszystko wydarzyło się w poniedziałek 11 marca ok. godz. 9:30 w rejonie ul. Kolegialnej. 

- Strażnicy miejscy, patrolujący rejon ul. Kolegialnej, postanowili sprawić czy młody mężczyzna, który chwilę wcześniej zaparkował na miejscu dla osoby niepełnosprawnej, posiada do tego uprawnienia. Kierujący na widok strażników nie potrafił ukryć zdenerwowania. Poproszony o okazanie karty parkingowej osoby niepełnosprawnej, od razu przyznał, że jej nie posiada. Mężczyzna poprosił strażników o możliwość wypuszczenia z auta dziecka, które przywiózł do szkoły i od razu poinformował, w momencie poproszenia o okazanie dokumentów, że ma odebrane uprawnienia do kierowania pojazdami mechanicznymi - mówi st. insp. Jolanta Głowacka, rzecznik prasowy płockiej straży miejskiej. 

reklama

Mężczyzna godzinę później miał zdawać egzamin na prawo jazdy, które zostało mu odebrane za przekroczenie dozwolonej liczby punktów karnych. 

- Ponadto oświadczył, że w mieszkaniu pozostawił bez opieki 5-letniego syna. Strażnicy poinformowali mężczyznę, aby jak najszybciej skontaktował się z osobą, która może zająć się dzieckiem, gdyż czynności prowadzone na miejscu mogą chwilę potrwać. Pod wskazany przez 32-latka adres, gdzie bez opieki miał przebywać jego 5-letni syn, pojechał inny patrol strażników miejskich, aby upewnić się, że chłopcu nic się nie stało i na pewno ktoś przejmie nad nim opiekę. I tak też się stało. Bardzo szybko do dziecka przyjechała jego matka, a strażnicy osobiście upewnili się, że chłopiec jest cały i zdrowy - relacjonuje Głowacka.

reklama

Za parkowanie na miejscu przeznaczonym dla osób niepełnosprawnych mężczyzna został ukarany 800 zł i 6 pkt karnych. Za jazdę samochodem bez uprawnień grozi mu co najmniej 1500 złotych grzywny, areszt lub ograniczenie wolności. 

reklama
reklama
Artykuł pochodzi z portalu portalplock.pl. Kliknij tutaj, aby tam przejść.
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama