Ostatnie dwa dni (11-12 lipca) były bez wątpienia trudnym okresem dla mieszkańców powiatu gostynińskiego, przez który przeszła nawałnica. Silne wiatry i obfite opady wyrządziły liczne szkody, zaś strażacy mieli pełne ręce roboty i interweniowali aż 42 razy.
Silne wiatry oraz intensywne opady w przeciągu ostatnich dwóch dni doprowadziły do 42 zdarzeń, w których interweniować musieli strażacy. 11 z tych incydentów to uszkodzone i zerwane dachy. Najbardziej dotkniętą gminą przez ostatnią wichurę jest gmina Sanniki, gdzie zostało zerwanych aż 6 dachów; 3 w Czyżewie, a po jednym w Lwówku, Nowym Barciku i Sannikach. Na terenie gminy Szczawin Kościelny uszkodzeniu uległy 4 dachy, miejscowości dotknięte tą tragedią to: Adamów, Sewerynów, Szczawinek i Łuszczanów Pierwszy. W gminie Pacyna bez dachu nad głową została jedna rodzina w Łuszczanowie Drugim. W gminie Gostynin na szczęście obyło się bez tak dużych strat. Pozostałe 31 wydarzeń, w których musieli interweniować strażacy to najczęściej powalone drzewa i co za tym idzie, zerwane linie energetyczne.
Udział w zmaganiach z wichurą brały:
- 2 zastępy z PSP (7 strażaków)
- 14 zastępów jednostek OSP (około 70 strażaków)
* 2 zastępy Szczawin Kościelny
* 1 zastęp Helenów Słupski
* 2 zastępy Suserz
* 1 zastęp z jednostki Pacyna
* OSP Sanniki 2 zastępy
* OSP Brzezia 2 zastępy
* OSP Czyżew 1 zastęp
* OSP Osmolin 1 zastęp
* OSP Solec i Gostynin
fot. OSP Sanniki?OSP Helenów Słupski