Sporego stracha napędził gostynianom pożar, który kilka dni temu rozprzestrzeniał się w kierunku Płocka. Jak się jednak okazało, mieszkańcy padli ofiarą... złudzenia optycznego, a w błąd wprowadziła ich płocka Petrochemia.
Jak udało się nam dowiedzieć, na początku tygodnia mieszkańcy alarmowali straż pożarną o rzekomym pożarze, który rozprzestrzeniał się w kierunku Płocka. Na całe szczęście, pożar okazał się być tylko złudzeniem, a wszystko za sprawą Petrochemii w Płocku. Wydobywające się z płockich kominów płomienie tworzyły na niebie widok przypominający pożar w niedalekiej okolicy. Czerwone języki ognia, które było widać na niebie były kontrolowanymi działaniami Orlenu, które polegały na całkowitej utylizacji węglowodorów w warunkach wysokiej temperatury.