Przykre zajście miało miejsce wczorajszego popołudnia przed Urzędem Miasta i Gminy Sanniki, gdzie w ogniu stanęły znajdujące się pod budynkiem tuje. Wszystko wskazuje na to, że winny pożaru jest podpalacz.
Zgłoszenie wpłynęło do KP PSP kilkanaście minut po godz. 17. Do interwencji zadysponowano Ochotniczą Straż Pożarną z Sannik. Po przybyciu na miejsce, przed gmachem urzędu przy ul. Warszawskiej zastano trzy stojące w płomieniach drzewka ozdobne - tuje. Druhowie błyskawicznie, bo w zaledwie 17 minut uporali się z żywiołem. Według wstępnych ustaleń, do pożaru doszło w wyniku podpalenia. Czy sprawca wpadnie w ręce stróżów prawa?