Wielu pracowników gostynińskich firm w związku z panującą pandemią musiało przyzwyczaić się do pracy zdalnej. Portal money.pl donosi, że Inspektorzy Pracy mogą złożyć takim osobom niezapowiedzianą wizytę.
O co dokładnie chodzi? Otóż Państwowa Inspekcja Pracy ma możliwość na wniosek danego pracownika sprawdzić, czy jego pracodawca zapewnił mu wszystkie niezbędne środki do pracy zdalnej. To jedna strona medalu, druga jest taka, że Inspektorzy mogą prowadzić takie kontrole wyrywkowo, bez wcześniejszego wniosku.
- Pracownik, który pracuje zdalnie, ale będzie miał zastrzeżenia dotyczące zachowania bezpieczeństwa czy zachowania higieny pracy, w pierwszej kolejności powinien zgłosić się do pracodawcy - mówi w programie "Money. To się liczy" adwokat Piotr Walczak.
PIP ma wkraczać w momencie, w którym pracodawca zbagatelizuje problem.
- Pracownicy PIP mogą przeprowadzać kontrolę wyrywkowo. Będą mieli od pracodawcy listę osób pracujących w domu – cytuje adwokata portal money.pl.
Na money.pl czytamy również, że klienci zgłaszający się do kancelarii P. Walczaka informowali, że PIP prosiła ich o listę pracowników z imionami, nazwiskami i adresami zamieszkania.
Warto jednak podkreślić, że nie mamy obowiązku wpuszczać Inspektora Pracy do naszego domu za powód podając np. kwestie bezpieczeństwa.
Więcej na Money.pl – TUTAJ.