Po burzliwych dyskusjach, radni miejscy zgodzili się zabezpieczyć 1,54 mln zł na usunięcie tykającej bomby chemicznej przy ul. Ziejkowej.
Decyzja ta została podjęta w trakcie wczorajszego posiedzenia Komisji Rozwoju Gospodarczego i Budżetu oraz Komisji Bezpieczeństwa i Porządku Publicznego.
- Nie była to łatwa decyzja, zarówno dla mnie, jak i dla radnych, ale była niezbędna. Jak widać kwestia bezpieczeństwa mieszkańców Gostynina jest dla nas równie ważna i pierwszorzędna - mówi burmistrz.
Jak wyjaśnia włodarz, miasto i radni szukali różnych sposobów na pozyskanie środków zewnętrznych, aby nie obciążać budżetu miasta.
- Kontaktowaliśmy się z Narodowym Funduszem Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w sprawie pozyskania środków w ramach programu rekultywacji terenów zdegradowanych. Niestety miasto nie spełnia podstawowego kryterium dostępu, nie jesteśmy posiadaczem tytułu własności do terenu na którym są chemikalia. Kwestia kredytu też jest niemożliwa do zrealizowania.
Ostateczna decyzja w sprawie utylizacji chemikaliów zapadnie w trakcie czwartkowej sesji rady miejskiej. Jeśli radni nie wycofają się z wczorajszych ustaleń, w piątek miasto powinno przystąpić do realnych działań.