Sentymentalna wizyta w poszukiwaniu korzeni

Opublikowano:
Autor:

Sentymentalna wizyta w poszukiwaniu korzeni - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości Wyjątkowy gość odwiedził ostatnio Gostynin. Z Londynu przyjechała bowiem pani Teresa Levitt, która poszukiwała informacji i dokumentów na temat swojej babci Klementyny Aleksandry Czaki.

Wyjątkowy gość odwiedził ostatnio Gostynin. Z Londynu przyjechała bowiem pani Teresa Levitt, która poszukiwała informacji i dokumentów na temat swojej babci Klementyny Aleksandry Czaki.

Sentymentalną wędrówkę pani Teresa zaczęła od odwiedzenia Urzędu Stanu Cywilnego w Gostyninie, gdzie otrzymała akt urodzenia babci Klementyny. Następnie udała się na spotkanie z Burmistrzem Pawłem Kalinowskim. W trakcie rozmowy gość wyjaśnił powód swojej wizyty, a mianowicie poszukiwanie informacji o babci Klementynie, która w roku szkolnym 1918/1919 była przełożoną w gimnazjum żeńskim im. Narcyzy Żmichowskiej. Zmarła w Anglii 14.07.1948r.

Teresa Levitt wspominała także swoją mamę Halinę Czaki Śledziewską, urodzoną 2 sierpnia 1921 roku w Gostyninie. Pani Halinie w czasie wojny udało się wyjechać z rodziną do Francji. Pracowała czynnie w harcerstwie francuskim i polskim. Wyszła za mąż za hm. Wacława Śledziewskiego, wspaniałego zuchmistrza, wychowanka Aleksandra Kamińskiego, komendanta ZHP we Francji w czasie okupacji niemieckiej, członka podziemia francuskiego, kawalera orderu Virtuti Militari.

W 1948 r. druhostwo Śledziewscy wyjechali na stałe do Anglii.

Kolejne kroki pani Levitt skierowała do Liceum Ogólnokształcącego im. Tadeusza Kościuszki, gdzie została przyjęta przez zastępcę dyrektora pana Mariusza Bigielmajera. W czasie spotkania rozmawiano o pani Klementynie Czaki oraz historii budynku liceum i osobach z nim związanych. Gość zwiedził liceum, dokładnie oglądając każde piętro.

Teresa Levitt mimo, iż w Polsce bywała wielokrotnie zadeklarowała chęć odwiedzenia Gostynina jeszcze nie raz, gdyż jak stwierdziła miasto bardzo jej się spodobało i ma do niego wielki sentyment.

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE