Zespół z Płocka najpierw pokonał w czwartek 2:1 Polonię Warszawa, a w niedzielę - także w Płocku, w decydującym, zaciętym, dramatycznym meczu - bardzo groźną Miedź Legnica 2:0.
Awans stał się faktem, w euforię wpadło ok. 14 tysięcy widzów, działacze, piłkarze Wisły., podopieczni Mariusza Misiury, który obchodził urodziny. To jest spełnienie ich marzeń i efekt pracy w całym sezonie.
Tuż po końcowym gwizdku na murawę wpadły setki widzów, było entuzjastycznie, ale spokojnie, bez ekscesów. Sędzia główny Wojciech Myć z Lublina (świetnie poprowadzony mecz!) salwował się błyskawiczną ucieczką do szatni. Część widzów żartowała, że zmierzono mu czas 9,8 s na odcinku 100 metrów, Usain Bolt za najlepszych czasów by się nie powstydził!
Kibice długo fetowali awans, a zawodnicy Wisły byli nie gorsi, wpadając na pomeczową konferencję prasową ze śpiewem i radością, a do tego szalejąc na stołach, które zastąpiły parkiet!
Płock długo nie zaśnie, duże grupy kibiców ruszyły bowiem na Stary Rynek!
Komentarze (0)