Skala zjawiska sprawia, że można to uznać za poważny problem społeczny. Jak wynika z wyliczeń Urzędu Statystycznego w Warszawie, w 2022 roku w województwie mazowieckim mniej więcej co 4 młody dorosły w wieku 25-34 lata mieszka z rodzicami i nie założył rodziny. Statystyki zawyża Warszawa i okoliczne gminy. W Płocku i powiecie płockim odsetek ten sięga nawet 50%. Mówiąc prost: nawet co 2 młody płocczanin mieszka z rodzicami.
mapa: Mazowiecki Urząd Statystyczny
Dlaczego młodzi mieszkają z rodzicami
Powody dla których młodzi dorośli wciąż mieszkają z rodzicami są różne. Główny Urząd Statystyczny takie osoby nazywa niezbyt ładnie "gniazdownikami".
Jednym z powodów, dlaczego młodzi dorośli mieszkają z rodzicami, kontynuowanie nauki - ze statystyk urzędników wynika, że w Płocku i powiecie płockim nadal uczy się jednak mniej więcej co 15 gniazdownik. Część gniazdowników to osoby z niepełnosprawnościami (od 4 do 6%), a część mieszka z rodzicami, którzy są niepełnosprawni (nawet 20%).
Dużo gorzej wygląda zatrudnienie wśród - urzędnicy wyliczyli, że między 30 a 40% gniazdowników w Płocku i powiecie płockim nie ma stałej pracy.
- Zjawisko gniazdownictwa jest zróżnicowane przestrzennie i zależy od wielu czynników, a niekiedy od splotu kilku z nich. Ponieważ opisywane badanie przeprowadzono bez udziału respondentów, nie było możliwe poznanie powodów, dla których młodzi dorośli (także pracujący) nie opuszczają domu rodziców - wskazuje Urząd Statystyczny w Warszawie.
Można podać co najmniej jeszcze 1 powód gniazdownictwa.
Nieruchomość to dziś luksus
Co jeśli gniazdownik jest jednak osobą pełnosprawną, ma zdrowych rodziców i pracę, a mimo to decyduje się mieszkać w rodzinnym domu. Część z pewnością robi to z wygody, ale można domniemywać, że mnóstwo młodych ludzi po prostu nie stać na zakup własnego mieszkania. Ceny nieruchomości mogą być potężną blokadą przed wyprowadzeniem się z domu rodzinnego.
- Zarabiam blisko 4 tys. złotych. Nie narzekam, pracuję dopiero 2 lata. Nie mam jednak dziewczyny, a kupno mieszkania samemu jest na dziś poza zasięgiem. Ceny dwupokojowych mieszkań w Płocku to jakiś kosmos, - mówi nam niespełna 30-letni Patryk.
Nawet parze może być trudno o nieruchomość w Płocku. Mieszkań na rynku jest po prostu mało, a ceny za metr kwadratowy mogą zwalić z nóg. Cena między 7 a 8 tys. złotych za metr kwadratowy mieszkania to coraz rzadszy widok, standardem jest cena dobijająca do 10 tys. złotych za metr kwadratowy mieszkania.
- Myślę, że łatwiej by było, gdybym miał mieszkanie. Ale nie wynajmę, bo to koszt od 2 tys. złotych w górę - mówi Patryk.
Część młodych ludzi skorzystała z programu "Kredyt 2%". To jednak tylko podbiło ceny nieruchomości do takich cen.
Płock jest jeszcze w bardzo specyficznej sytuacji na tle reszty kraju. Trwa budowa kompleksu Olefin III, a natenczas w Płocku i okolicznych miejscowościach mieszka kilka tysięcy zagranicznych pracowników. To także podbija ceny na rynku nieruchomości. Wciąż nie wiadomo co z budową Olefin.
Wiele młodych osób przyznaje, że kiepskie perspektywy mieszkaniowe są dużą blokadą przed założeniem lub powiększeniem rodziny.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.