Gostyninianie już niejednokrotnie pokazywali, że solidarność i wielkoduszność są ich nieodłączną domeną. Tym razem na ich wsparcie liczy 2-letnia Weronika. Dziewczynka cierpi na neuroblastomę - nowotwór złośliwy, który każdego dnia wysysa z niej życie. Aby móc podjąć walkę z rakiem potrzebne jest 660 tys. zł. Pomożecie wyrwać Weronikę ze szponów śmierci?
4 sierpnia świat Weroniki oraz jej mamy nagle się zawalił. Tryskająca do tej pory zdrowiem dziewczynka usłyszała wyrok - nauroblastoma - nowotwór współczulnego układu nerwowego.
Weronika straciła dzieciństwo, zanim jeszcze się rozpoczęło. Tak trudno jest przyjąć do wiadomości, że ukochane dziecko umiera… [...] Widziałam już śmierć, która chciała ją zabrać; widziałam raka, który rozpanoszył się w całym jej maleńkim organizmie; musiałam patrzeć na łzy i grymas bólu, który wykrzywiał twarz mojemu dziecku. Nie mogę jednak dać za wygraną, pozwolić rakowi jej zabrać, choć serce krzyczy z rozpaczy. Weronika się nie poddaje, więc i ja muszę walczyć! Leczenie trwa, przed nami immunoterapia. Jednak nie jest refundowana… A to jedyna szansa Weronisi na pokonanie nowotworu! Błagam o pomoc… Nie mogę pozwolić mojej córeczce umrzeć… - czytamy na stronie siepomaga.pl
Póki co udało się zebrać 301 tys. zł, do podjęcia walki z nowotworem wciąż brakuje jednak prawie 360 tys. zł. I Ty możesz pomóc Weronice wygrać z chorobą, przelewając dowolną kwotę na konto podane na stronie. Wszystkiego dowiesz się TUTAJ