Zawód handlarza to nie bułka z masłem, a ostatnie wysokie temperatury z pewnością nie sprzyjają pracy na dworze. Jak radzić sobie, gdy żar bije a nieba, a klienci liczą na ekspresową obsługę? O tym w rozmowie z naszym reporterem opowiada Angelika Świtalska.
Czy uroki gorącego lata mocno dają się we znaki?
Myślę, że radzę sobie dość dobrze, mimo tak wysokiej temperatury. Jakoś daję sobie radę zarówno ze sprzedażą, jak i dobrym kontaktem z klientami. W chłodniejsze dni nawet czas w pracy płynie szybciej, zaś w czasie ukropu zarówno ja, jak i koleżanki z pracy musimy się jakoś przemęczyć.
Wytrzymać na takim skwarze przez cały dzień to chyba nie lada wyzwanie. Jak sobie poradzić z takim upałem?
Zdarzają się dni, gdzie przez cały dzień, czyli od godziny 9 do 17:30 żar leje z nieba. Jakoś jednak potrafię sobie poradzić w takich warunkach. Przede wszystkim piję bardzo dużo wody i smaruje się olejkami przeciwsłonecznymi. Od pewnego czasu mam również parasol, który daje mi choć odrobinę cienia.