Feralny odcinek DK 60 w Grabinie znów dał o sobie znać. W sobotę dachowało tam auto prowadzone przez 24-letnią gostyniniankę, a pomocy udzielili jej dwaj przypadkowi mężczyźni. Było to już drugie zdarzenie, które miało miejsce niemal dokładnie w tym samym miejscu w przeciągu zaledwie 3 tygodni.
Do zdarzenia doszło w sobotę po godzinie 9. rano w Grabinie na Drodze Krajowej nr 60. Kierująca audi a4 24-letnia mieszkanka Gostynina najprawdopodobniej nie dostosowała prędkości do warunków panujących na jezdni, straciła kontrolę nad pojazdem, ostatecznie pojazd dachował na poboczu. Z pomocą ruszyli kobiecie dwaj przejeżdżający tamtędy mężczyźni, którzy wydostali poszkodowaną z samochodu. Na miejsce przybyły jednostki straży pożarnej, a także policja i pogotowie. Na szczęście gostyninianka miała sporo szczęścia i nie stało się jej nic poważnego.
Odcinek DK 60 w Grabinie to niewątpliwie jeden z najgroźniejszych, czarnych wręcz punktów w regionie. Zaledwie kilkanaście dni wcześniej, 5 października, niemal w tym samym miejscu doszło do wypadku, podczas którego obrażeń doznał pasażer osobowego renault.