Były burmistrz i radni nowej kadencji jednak mają wspólny mianownik. I nie chodzi tu bynajmniej o poglądy polityczne, a wiarę, wiarę w termy. Rajcy IdG, podobnie jak Włodzimierz Śniecikowski wierzą bowiem, że realizacja wielomilionowej inwestycji to wciąż otwarty rozdział. IdG postanowiła wziąć sprawy we własne ręce i przy wsparciu mieszkańców... wybudować "Termy po nowemu".
Historia planowanej budowy term to istna opera mydlana, która od kilku sezonów elektryzuje gostyninian. Większość z czasem straciła jednak cierpliwość i zmęczona wyczekiwaniem na happy end przestała śledzić losy wątpliwych bohaterów serialu. Włodzimierz Śniecikowski pożegnał się z fotelem burmistrza, lecz w recenzjach nowej rady wciąż pojawia się w roli czarnego charakteru, który pozbawił Gostynin termalnego raju. Innego zdania była prokuratura, która umarzała postępowania przeciwko ex-włodarzowi. Podobnie było również, kiedy stanowisko burmistrza objął Paweł Kalinowski. W kwietniu prokurator postanowił umorzyć śledztwo ze względu na brak znamion czynu zabronionego. Winnych brak, jednak 7 mln zł wyparowały, a wraz z nimi marzenia o realizacji spektakularnej inwestycji wyparowały.
To przelało czarę goryczy radnych Inicjatywy dla Gostynina. Ci, nie kryją swojego rozczarowania decyzjami wymiaru sprawiedliwości, przy okazji krytykując poczynania Pawła Kalinowskiego, który ich zdaniem działa zbyt opieszale. Podczas ostatniej sesji nadzwyczajnej, burmistrz poinformował, że w ramach umowy zlecenia, kwestię aktu notarialnego przejęła wynajęta przez gostyniński magistrat kancelaria prawna z Warszawy. Rajcy IdG nie zamierzają już czekać i postanowili sami wznowić działania na rzecz powstania term.
- Przez blisko dwa lata Burmistrz Miasta Gostynina Paweł Kalinowski nie rozwiązał kwestii dotyczącej sprzedaży projektu architektonicznego i działek pod Termy Gostynińskie. Również jak zapewne doskonale zdają Państwo sobie sprawę nie zaprezentował żadnej alternatywnej inwestycji, która mogłaby w znaczący sposób przyczynić się do rozwoju Gostynina - pisze na stronie IdG, jego liderka, Agnieszka Korajczyk-Szyperska.
Włodarz nie czuje się zaskoczony atakami opozycji.
- Wcale nie dziwią mnie głosy krytyki. Niemniej robimy co w naszej mocy, by kwestia własności akt projektowych została wyjaśniona. Obecnie sprawą zajmuje się nasz prawnik - wyjaśnia P. Kalinowski.
Jakie asy w rękawie mają więc rajcy IdG? Póki, co czekają aż karta się odwróci - w tym pomóc mają bystre pomysły mieszkańców oraz dobre rozdanie środków unijnych. Inwestycja powstawać miałaby etapami.
- Zarząd IdG wystąpi do Klubu Radnych IdG o podjęcie konkretnych działań uchwałodawczych w tej sprawie. Proponujemy również rozpoczęcie konsultacji społecznych dotyczących wielkości i zakresu projektu, lokalizacji czy źródła finansowania - dodaje A. Korajczyk-Szypreska.
Czy gostyninian czeka nowa telenowela? Czy to tylko gra polityczna, czy też zapowiedź wielkiego hitu? Czas pokaże.