Niewiele od dramatu dzieliło trzy dziewczęta, które wczorajszego popołudnia chodziły po zamarzniętym zbiorniku przy zamku. Na szczęście obyło się bez wypadku, na miejscu interweniował dzielnicowy, który przekazał nastolatki pod opiekę rodziców.
Zgłoszenie do dyżurnego KPP Gostynin wpłynęło z Wojewódzkiego Centrum Powiadamiania Ratunkowego. Na miejsce niezwłocznie został wysłany dzielnicowy, który zastał trzy nastolatki w wieku 11-12 lat bawiące się w rejonie jeziora. Dziewczynki potwierdziły, że wcześniej chodziły po zamarzniętym lodzie. Policjant odwiózł nastolatki do domów i przekazał pod opiekę rodzicom. Na szczęście cała sytuacja zakończyła się pouczającą rozmową i obyło się bez tragedii.
- Wczorajsze zdarzenie przypomina o tym jak ważne jest zapewnienie stałej opieki dzieciom oraz, że wyobraźnia i nieodpowiedzialność dzieci nie znają granic. Pomimo szeroko nagłaśnianej medialnej profilaktyki bezpiecznych zachowań na lodzie i zapewne niejednokrotnych rozmów, dzieci pozostawione bez opieki osoby dorosłej mogą znaleźć się w sytuacjach zagrażających ich życiu i zdrowiu. Pamiętajmy, że obecne zmienne warunki atmosferyczne sprawiają, że pokrywy lodowe rzek i jezior zamarzają, a po kilku dniach topnieją i stają się coraz bardziej kruche. Dlatego ogromnym ryzykiem są spacery po tafli lodu - apeluje gostynińska policja