reklama

Wójt nie chce inwestować w ruderę. Kto zajmie budynek po przychodni?

Opublikowano:
Autor:

Wójt nie chce inwestować w ruderę. Kto zajmie budynek po przychodni? - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WiadomościNieoczekiwany obrót przybrały losy budynku przy ul. 3 Maja, który przez ostatnie lata służył pacjentom Arion Med-u. Choć jeszcze na jesieni ubiegłego roku wydawało się, że kwestia dzierżawy jest już rozstrzygnięta, plany spaliły na panewce. Starosta wyszedł więc z propozycją do gminy Gostynin, która od dawna marzy o własnej siedzibie. Wójt odrzucił jednak ofertę, gdyż - delikatnie mówiąc - budynek daleki jest od standardów na miarę XXI wieku.

Nieoczekiwany obrót przybrały losy budynku przy ul. 3 Maja, który przez ostatnie lata służył pacjentom Arion Med-u. Choć jeszcze na jesieni ubiegłego roku wydawało się, że kwestia dzierżawy jest już rozstrzygnięta, plany spaliły na panewce. Starosta wyszedł więc z propozycją do gminy Gostynin, która od dawna marzy o własnej siedzibie. Wójt odrzucił jednak ofertę, gdyż - delikatnie mówiąc - budynek daleki jest od standardów na miarę XXI wieku. 

W ubiegłym roku pisaliśmy o zaawansowanych rozmowach pomiędzy starostwem powiatowym a Fundacją Aktywności Regionalnej. Wszystko wskazywało na to, że finalizacja umowy to jedynie formalność. Powiat był już w trakcie przygotowywania umowy dzierżawy - wstępnie miała ona obowiązywać przez 12 lat. W ramach porozumienia fundacja zobowiązała się własnym sumptem zmodernizować zniszczały budynek - remont szacuje się na co najmniej 2 mln zł. Co więcej, na umowie skorzystać mogła by gostynińska młodzież, na którą czekały m.in z zajęcia z robotyki, informatyki, czy języków obcych. Niestety, współpraca zakończyła się fiaskiem i 5 grudnia ubiegłego roku fundacja nieoczekiwanie zrezygnowała z umowy. Jak informuje starostwa Tomasz Matuszewski, języczkiem u wagi okazała się wysokość podatku VAT. 

Starostwo nie poddało się jednak w swoich staraniach o pozyskanie dzierżawcy. Najrozsądniejszym pomysłem staroście Matuszewskiemu wydawało się podjęcie rozmów z gminą Gostynin. Ta od dawna chciałaby bowiem pożegnać się z budynkiem magistratu i iść na swoje. Mimo to, propozycji starostwa wójt nie przyjął z pocałowaniem ręki. Dlaczego? Krótko mówiąc, włodarz gminy nie chce inwestować w ruinę. 

- Staraliśmy się o pozyskanie środków z Narodowego Funduszu Środowiska na budowę nowoczesnego gmachu za 8-9 mln zł. Niestety, projekt wygasł i szansa przepadła. Niemniej, propozycja starostwa nie wydaje się nam atrakcyjna - wyjaśnia wójt Edmund Zieliński - W budynek po przychodni trzeba by zainwestować nie 2 mln zł, lecz o wiele więcej, a to i tak nie zapewniłoby standardów na miarę XXI wieku. Chcemy, żeby nowa siedziba służyła gminie przez najbliższe kilkadziesiąt lat, dlatego jeśli mamy inwestować tak duże pieniądze, wolimy postawić budynek od podstaw, zgodnie z własnym projektem - dodaje.

Wątpliwe jest więc, by gmina i starostwo doszły do porozumienia. W obiegu pojawił się za to inny zainteresowany, mianowicie Dom Pomocy Społecznej. Plany współpracy znajdują się w zaawansowanym stadium i jeśli wójt nie zmieni zdania, to właśnie DPS zasiedli budynek przy ul. 3 Maja. Warto dodać, że na potrzeby nowego dzierżawcy, starostwo planuje również budowę parkingu pomiędzy ul. Polną a 3 Maja.

 

 

 

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE