Niestety, powiększyła się liczba ofiar wybuchu gazu, do którego doszło w połowie listopada w domu jednorodzinnym w Słubicach. Do zmarłej kilka dni po dramatycznych zdarzeniu seniorki, dołączyła 63-latka, która pomimo starań lekarzy, zmarła w Centrum Leczenia Oparzeń w Siemianowicach Śląskich. Sprawę wybuchu bada Prokuratura Rejonowa w Gostyninie.
Do tragedii doszło w poniedziałkowe popołudnie, 13 listopada w Słubicach (powiat płocki). Z ustaleń straży pożarnej wynika, że przyczyną było najprawdopodobniej rozszczelnienie instalacji gazowej pomiędzy kuchnią a butlą z gazem. Szczegóły tego zdarzenia wyjaśnić ma Prokuratura Rejonowa w Gostyninie.
W momencie zdarzenia w budynku przebywały 4 osoby, w tym dwoje dzieci. Jednemu z maluchów, 3-latkowi, nic się nie stało, natomiast ośmiomiesięczne niemowlę przetransportowano śmigłowcem Lotniczego Pogotowia Ratunkowego.do szpitala w Łodzi. Najcięższych obrażeń doznała 80-letnia kobieta, którą przetransportowano do szpitala w Płocku, parę dni później seniorka zmarła. Wśród poszkodowanych była także 63-letnia opiekunka dzieci, która doznała znacznych poparzeń. Najpierw trafiła do szpitala w Sochaczewie, a następnie do lecznicy w Siemianowicach Śląskich. Niestety, mimo wysiłków specjalistów najlepszej w Polsce placówki, życia kobiety nie udało się uratować. W szpitalu wciąż przebywa dziewięciomiesięczne dziecko, którego stan określany jest jako ciężki.