W filmie poświęconym Janowi Nowakowi-Jeziorańskiemu zobaczyć będzie można wśród statystów mieszkańca naszego regionu - Radosława Białka. Mężczyzna od ponad 10 lat jest czynnym rekonstruktorem. Ma również na swoim koncie epizod w "Wołyniu".
Flm "Kurier" w reżyserii Władysława Pasikowskiego będzie opowiadał o okupacji niemieckiej w stolicy. W Warszawie odbyły się już pierwsze zdjęcia. Na moście kręcono scenę wycofywania się Niemców przed Armią Czerwoną. Wśród statystów pojawił się w niej mieszkaniec Gąbina - Radosław Białek.
Gąbinianin jest rekonstruktorem, należy do Stowarzyszenia Historycznego Feldgrau z Krakowa. Interesuje się historią od najmłodszych lat.
- Co roku biorę udział w kilku znaczących rekonstrukcjach wydarzeń mających miejsce w okresie II Wojny Światowej. Za każdym razem wcielam się w postać żołnierza niemieckiego Wehrmachtu - opowiada w rozmowie z nami Radosław Białek.
Jak mówi, rekonstruktorzy często wykorzystywani są do udziału w filmach i widowiskach historycznych. Większość rekonstruktorów posiada bowiem wiedzę historyczną i odpowiedni sprzęt, wręcz identyczny z oryginalnym z czasów wojny.
Jak mężczyzna wspomina zdjęcia do "Kuriera"?
- Zdjęcia są pracochłonne, w godzinach nocnych trzeba być przygotowanym w pełnym oporządzeniu, przejść przez makijaż, aby od wczesnego poranka być gotowym do zdjęć, które trwają kilka czy kilkanaście godzin. Czasem można porozmawiać z aktorami czy operatorami. Jednak na planie panuje ogromna dyscyplina i nie ma zbyt dużo czasu na zbytki - dodaje mężczyzna.
Premierę "Kuriera" zaplanowano na przyszły rok.