O krwawym mordzie, do którego doszło w marcu w Modelu mówiła cała Polska. 50-letni Ireneusz S. zabił rodziców siekierą, po czym, jakby nigdy nic udał się na spacer po wsi. Mężczyzna usłyszał zarzut zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem i został osadzony w areszcie. Jak udało się nam dowiedzieć, biegli stwierdzili, że w momencie zabójstwa S. znajdował się w stanie ograniczonej poczytalności. Prokurator nie sporządził jeszcze aktu oskarżenia i zadecydował o przedłużeniu aresztu dla 50-latka. Tymczasem, pełnomocnik mordercy złożył zażalenie na tę decyzję.
W marcu sędzia podjął decyzję o umieszczeniu Ireneusza S. w areszcie na okres 3-miesięcy. Mężczyzna nie przyznał się do winy i zarzekał, że nic nie pamięta. Zabójca od lat zmaga się z problemami psychicznymi i niejednokrotnie był pacjentem ośrodka w Zalesiu.
W ostatnim czasie biegli psychiatrzy stwierdzili, że w chwili popełnienia zbrodni mężczyzna miał ograniczoną poczytalność. Jak wyjaśnia Iwona Śmigielska Kowalska z Prokuratury Okręgowej w Płocku, będzie to uznane jedynie za okoliczność łagodzącą. Obecnie prokurator zapoznaje się z dokumentacją przygotowaną przez biegłych i na ich podstawie sporządzi akt oskarżenia, który zostanie skierowany do sądu.
Póki co areszt wobec Ireneusza S. przedłużono do 5 grudnia. Z taką decyzją nie zgadza się jego pełnomocnik, który złożył zażalenie do Sądu Apelacyjnego w Łodzi.
Co orzeknie prokurator? Ile lat za kratkami spędzi zabójca rodziców?