Kiedy przychodzi upał, tysiące osób oczekuje by w weekend pojechać nad wodę. Przy temperaturach przekraczających 30 stopni Celsjusza nad podpłockimi jeziorami pojawia się coraz więcej osób, zwłaszcza w weekendy. Zdarza się jednak, że nie wszyscy plażowicze wiedzą jak się zachować podczas wypoczynku.
Czytelnik: czegoś takiego od 20 lat nie widziałem
Skontaktował się z nami czytelnik, który poprosił o anonimowość. Opowiedział nam jednak, czego doświadczył w minioną niedzielę nad jeziorem Zdworskim, konkretnie w Koszelówce, do której, jak mówi, jeździ od 20 lat.
- Przez te wszystkie lata nie zdarzył mi się taki widok. Ludzie bijący się o miejsca, parkingowe, samochody zastawiające każdą wolną przestrzeń, nawet w podjazdach działek, bójki. Po prostu zakłócają spokój właścicielom działek. Większość rejestracji z Łodzi albo pod - EKU, EZG, ELC
- mówi zbulwersowany.
Jak dodaje, w poprzednich latach już zdarzało się, że załogi karetek pogotowia miały problem z dotarciem do osób mdlejących na plaży.
- Gdyby wybuchł pożar, to straż pożarna nie miałaby jak przejechać Ktoś się obudzi jak pół lasu spłonie
- mówi.
Co ciekawe, na miejscu nie ma znaku zakazu zatrzymawania się po jednej ze stron. Policja, nawet gdyby przyjechała na miejsce, zapewne i tak miałaby związane ręce. Kierowcy mogą zaparkować na terenie pobliskiego ośrodka, ale za to musieliby zapłacić.
- Dodajmy jeszcze, że dziesiątki osób rozpalają grille na środku plaży, a wokół ganiają dzieci. Leśnicy postawili nawet specjalną tabliczkę, w której dają do zrozumienia co myślą o kulturze turystów
- kontynuuje.
Oprócz jeziora Zdworskiego turyści w pojezierzu gostynińskim mają do dyspozycji jeziora Górskie, Białe czy Soczewka.
Komentarze (0)