reklama
reklama

Czy Szymon Marciniak popełnił błąd? Dyrektor Bayernu grzmi: "Wszyscy byliśmy za niemieckim finałem. Wszyscy, oprócz polskich sędziów!"

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: Michał Wiśniewski

Czy Szymon Marciniak popełnił błąd? Dyrektor Bayernu grzmi: "Wszyscy byliśmy za niemieckim finałem. Wszyscy, oprócz polskich sędziów!" - Zdjęcie główne

foto Michał Wiśniewski

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Sport Szymon Marciniak sędziował rewanżowe starcie w półfinale pomiędzy Realem Madryt i Bayernem Monachium. Marciniak i jego zespół bardzo sprawnie prowadzili zawody, ale w samej końcówce doszło do kontrowersji. Czy płocki sędzia popełnił błąd?
reklama

Przedostatni mecz tegorocznej edycji Ligi Mistrzów był starciem wagi ciężkiej, a do takich meczów UEFA wyznacza tylko najlepszych i najbardziej doświadczonym arbitrów. Takim z pewnością jest Szymon Marciniak. Polski zespół arbitrów udźwignął presję starcia Realu Madryt z Bayernem Monachium na Santiago Bernabeu. W Monachium był remis 2:2, więc do awansu potrzebne było zwycięstwo. 

Bawarczycy prowadzili w Madrycie od 68. minuty po fantastycznym strzale Alfonso Daviesa. Królewscy wyrównali w 88. minucie, a w pierwszej minucie doliczego czasu gry wyszli na prowadzenie 2:1. Obie bramki zdobył rezerwowy Joselu. 

Arbiter do regulaminowych 90 minut doliczył przynajmniej 8 minut, bo w 2. połowie było sporo przerw związanych ze skurczami zawodników, analizie VAR w sytuacji Nacho-Kimmich (Marciniak nie uznał bramki dla Realu) czy po prostu zmianami. Szymon Marciniak cały mecz prowadził bardzo dobrze. Nie rozdawał żółtych kartek, nie gwizdał drobnych przewinień, a spotkanie było płynne na tyle, na ile było to możliwe. Większych kontrowersji nie było.

Aż do sytuacji w 113. minucie spotkania. Do zagrywanej z okolic środka pola piłki startowało dwóch Bawarczyków. Asystent podnióśł chorągiewkę, a Szymon Marciniak od razu zagwizdał. Zawodnicy Realu stanęli i przestali bronić, a Matthijs de Ligt zdobył gola. 

Eksperci sędziowscy wskazują, że po wprowadzaniu systemu VAR arbiter w tak stykowej sytuacji powinien dać jej się rozwinąć i potem użyć gwizdka. Pomyłkę można zawsze obejrzeć na wideo. Kilkanaście godzin po zakończeniu spotkania opinie na temat tego, czy był spalony, są różne. Jednoznacznego rozstrzygnięcia jeszcze nie ma.

Niemcy są wściekli, a Szymon Marciniak trafił na okładki największych mediów naszych zachodnich sąsiadów. 

- Wszyscy byliśmy za niemieckim finałem. Wszyscy, oprócz polskich sędziów! - grzmiał Max Eberl, dyrektor sportowy Bayernu Monachium.

Przyznał ten, że Szymon Marciniak go przeprosił. O słowie "przepraszam" z ust sędziego liniowego mówił też Matthijs de Ligt.

Szymon Marciniak i jego zespół byli typowani do prowadzenia meczu otwarcia EURO 2024. To wciąż jeden z najlepszych zespołów sędziowskich na świecie, ale trwają spekulacje jak postąpi UEFA. 

 

reklama
reklama
Artykuł pochodzi z portalu portalplock.pl. Kliknij tutaj, aby tam przejść.
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama