W pierwszym meczu tegorocznej Ligi Mistrzów w Orlen Arenie zespół Orlen Wisły Płock podejmował Dinamo Bukareszt. Tuż przed startem meczu doszło do incydentu z jedną z mniejszych tablic świetlnych w hali. Kilka minut przed prezentacją zespołów zaczął się z niej wydobywać dym i konieczna była interwencja strażaków.
Kilka dni temu Orlen Wisła Płock wracała z Kwidzyna bez rozegrania meczu. Okazało się, że dach miejscowej hali przecieka i w takich warunkach rozegranie spotkania było niemożliwie.
- Nastąpiło uruchomienie ciągłego sygnału tablicy przez około minutę. Było to skutkiem wypięcia sterownika tablicy wyników z zasilania. Konsekwencją tego incydentu było prawdopodobnie przegrzanie elementów sterownika, co z kolei spowodowało pojawienie się dymu. Po konsultacji ze strażą pożarną została podjęta decyzja o wyłączeniu tablicy w celu zapewnienie bezpieczeństwa wszystkim uczestnikom wydarzenia - przekazał nam klub.
W klubie uspokajają, że nie było groźby odwołania meczu ze względu na problem z tablicą świetlną.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.