Dopisało wszystko. W niedzielny poranek, kiedy to przeprowadzono zawody, była piękn aura i dobre humory, które dopisywały członkom Stowarzyszenia Wędkarskiego "Lin" - i to na przekór temu, że "ryby nie brały tak jak powinny".
Pomimo tego, podczas zawodów spławikowych, niektórzy mogli pochwalić się dobrym połowem, na tyle dobrym, że wyłonienie najlepszych, którzy otrzymali puchary i nagrody rzeczowe, było formalnością. Wędkarze walczyli m.in. o talony na akcesoria wędkarskie oraz puchar Pawła Kalinowskiego. Burmistrz Gostynina zresztą osobiście wręczał nagrody życząc rekordowej ryby na kolejnych zawodach.
Ostatecznie pierwsze miejsce zajął Grzegorz Wasilewski (1760), na drugim uplasował się Franciszek Majewski (1720), a trzeci wynik osiągnął Rafał Majewski (1320).