Wszystkie statystyki od lat wskazują, że najczęstszą przyczyną wypadków jest nadmierną prędkość. Już od kilku lat przepisy przewidują odebranie uprawnień do kierowania za przekroczenie dozwolonej prędkości o 50 km/h w terenie zabudowanym, ale wciąż policjanci nagminnie zatrzymują prawa jazdy.
- Wczoraj, tuż po godzinie 14:00 , na jednej z ulic Łącka policjanci z płockiej drogówki zatrzymali do kontroli kierowcę volkswagena golfa. 38-latek jechał z prędkością 114 km/h. Kierowca stracił już swoje uprawnienia do kierowania na 3 miesiące. Zgodnie z nowym taryfikatorem policjanci nałożyli na niego mandat karny w wysokości 2000 złotych, a na jego konto wpłynęło 14 punktów karnych - mówi asp. Krystyna Kowalska z Komendy Miejskiej Policji w Płocku.
Kilka godzin później prawo jazdy w miejscowości Stróżewko stracił kierowca bmw. W miejscu, w którym obowiązuje ograniczenie prędkości do 30 km/h jechał 81 km/h. Efekt zatrzymania to 1500 złotych mandatu i 13 punktów karnych. Kilkadziesiąt minut później podobna sytuacja - ok. 19:00 przez Rogozino z prędkością 101 km/h mknęło audi. Kierowca otrzymał 1500-złotowy mandat i 13 punktów karnych.
- Nie ma taryfy ulgowej dla piratów drogowych, a zmiany w Ustawie prawo o ruchu drogowym jasno mówią o surowych restrykcjach wobec kierowców lekceważących obowiązujące przepisy. Każdy, kto złamie prawo drogowe, musi się liczyć z wysokim mandatem karnym - mówi Kowalska.
Specyfikę nowego taryfikatora mandatów opisywaliśmy tutaj. Warto podkreślić, że od 17 września punkty karne będą kasowane po 2 latach, a nie jak do tej pory po roku.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.