Nafciarze wygrali w tym sezonie wszystkie 23 mecze w krajowych rozgrywkach.
Przed sobotnim spotkaniem wydawało się, że mające świetny sezon Wybrzeże, zajmujące czwarte miejsce w tabeli, stać będzie na w miarę wyrównaną walkę.
Goście pierwszej akcji trafili w w słupek, a prowadzenie dał Wiśle Tomasz Piroch. Dobrze bronił Marcel Jastrzębski, ale Nafciarze popełnili kilka błędów w ataku. Dobra defensywa wystarczyła jednak, by po rzucie Dmitrija Żytnikowa po 8 minutach Wisła wygrywała 4:1.
Po 15. minutach na tablicy było już 10:2, a aż pięć trafień miał na koncie Marcel Sroczyk.Gra się nieco wyrównała, do przerwy w Orlen Arenie gospodarze wypracowali sześciobramkową zaliczkę.
W drugiej połowie zespoły grały dość spokojnie, trener Wisły często rotował składem, bo wiadomo było, że punkty zostaną w Płocku.
Było już nawet 30:18, ale w końcówce ambitny zespół z Gdańska zdołał zmniejszyć stratę do ośmiu "oczek". Ostatnią bramkę meczu zdobył Siergiej Kosorotow.
ORLEN Wisła Płock - Wybrzeże Gdańsk 32:24 (17:11)
Bramki dla Wisły: Sroczyk 6, Zhitnikov 4, Daszek 4, Piroch 4, Kosorotov 3, Serdio 2, Dawydzik 2, Fazekas 2, Perez 2, Yasuhira 1, Krajewski 1, Lućin 1
Kary: 10 min. (Fazekas 4 min., Dawydzik, Susnja, Terzić - po 2 min.)
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.