Z jednej strony braki kadrowe policji, z drugiej bezpieczeństwo mieszkańców - co zrobić, gdy za los ponad 6 tys. osób odpowiadać ma jeden dzielnicowy? Już za 3 tygodnie Sanniki oficjalnie uzyskają prawa miejskie, lecz tamtejszy posterunek nie ma co liczyć na dodatkowy etat. Komendant gostynińskiej policji nie widzi bowiem takiej potrzeby, z goła innego zdania jest za to wójt Gabriel Wieczorek. Czy uda się dojść do kompromisu?
W lipcu Sanniki znalazły się wśród 8 miejscowości, którym Rada Ministrów nadała status miasta, prawa te wejdą w życie 1 stycznia. Okazuje się, że uzyskanie praw miejskich nic nie zmienia w kwestii organizacji służb mundurowych; Sanniki plus wszystkie okoliczne wsie, łącznie 20 miejscowości, a na zapewnienie bezpieczeństwa w całym rejonie przewidziano zaledwie jedno stanowisko pracy dzielnicowego.
Jak się dowiadujemy, kierownik sannickiego posterunku prosił komendanta KPP w Gostyninie o przyznanie dodatkowego wakatu. Podobny apel pojawił ze strony wójta gminy. Prośby nie przyniosły jednak pożądanych efektów. Jak tłumaczy to szef gostynińskiej policji?
- Temat dodatkowego etatu dzielnicowego w Posterunku Policji w Sannikach, z uwagi na przyszłościowe zmiany administracyjne gminy, został szczegółowo. W tym zakresie została również przeprowadzona analiza stanu bezpieczeństwa gminy Sanniki i na jej podstawie, a także na podstawie obowiązujących w tym zakresie przepisów, na chwilę obecną nie jest przewidywana zmiana organizacyjna w Posterunku Policji w Sannikach. Dodam, że również z Urzędu Gminy w Sannikach nie otrzymaliśmy oficjalnego zapytania w tej kwestii - wyjaśnia w imieniu Zbigniewa Włodkowskiego, oficer prasowy Dorota Słomkowska.
Zupełnie inne zdanie w temacie ma wójt gminy Sanniki, Gabriel Wieczorek. Włodarz twierdzi, że sprawy dodatkowego etatu nie można bagatelizować, o czym niejednokrotnie rozmawiał z komendantem.
- Gmina nie składała co prawda oficjalnego zapytania, lecz w rozmowach z komendantem nie raz poruszałem ten temat. Niestety, jego odpowiedź jest negatywna. Rozumiem, że policja boryka się z brakami kadrowymi, lecz jeden dzielnicowy na całą gminę to zdecydowanie za mało - mówi G. Wieczorek - Z tego co mi wiadomo, po uzyskaniu praw miejskich, zgodnie z obowiązującymi przepisami, jeden dzielnicowy powinien być przydzielony na teren samego miasta, drugi na miejscowości wiejskie. Zapewnienie bezpieczeństwa na terenie naszej gminy jest kluczowe zwłaszcza w czasie tzw. okresu truskawkowego, w wakacje, kiedy odbywa się u nas mnóstwo wydarzeń kulturalnych i imprez masowych - przekonuje wójt.
Czy sprawę w swoje ręce będzie musiała wziąć Komenda Wojewódzka? Gostynińska policja tłumaczy, że jeśli sytuacja bezpieczeństwa na terenie gminy Sanniki ulegnie zmianie i zajdzie konieczność utworzenia dodatkowego etatu dzielnicowego, komendant KPP podejmie wszelkie możliwe kroki, aby taki etat został utworzony.
Czy zajdzie taka potrzeba?