Było to drugie w tym sezonie zwycięstwo zespołu z Płocka na wyjeździe (w 13 meczach). Po fatalnej porażce w poprzedniej kolejce w Płocku ze Stalą Rzeszów 1:2 Nafciarze deklarowali, że jadą wygrać z Tychami.
Wprawdzie GKS plasuje się wysoko w tabeli, jest przed Wisłą, ale ostatnio gra słabo, poprzednio wygrał 23 lutego. Okazało się, że plan Nafciarzy się powiódł.
Ale nie było łatwo. Mecz obserwowało ok. 4 tys. widzów, w tym kilkudziesięcioosobowa grupa fanów z Płocka.
Obie ekipy miały swoje szanse na objęcie prowadzenia, ale aż do 42. minuty było 0:0. Wówczas po składnej akcji gości podanie dostał Fabian Hiszpański i z lewej nogi uderzeniem pod poprzeczkę nie dał szans bramkarzowi gospodarzy!
W drugiej połowie tyszanie dążyli do wyrównania, często dochodzili do pola karnego Wisły, ale brakowało im precyzji. Grozą powiało w doliczonym czasie gry, gdy wysoko wyszedł bramkarz Wisły Bartłomiej Gradecki i minął się z piłką.
Do pustej bramki skierował piłkę Rumin, ale nie był to mocny strzał. Przed linią zatrzymał ją Jarosław Jach, a Hiszpański, atakowany przez rywala, błyskawicznie wybił ją w pole!
W ten sposób Nafciarze zachowali czyste konto i zdobyli cenne trzy punkty, po tym meczu zajmowali siódme miejsce w tabeli.
W sobotę 13 kwietnia o godzinie 17:30 w hitowym pojedynku podejmą Wisłę Kraków.
GKS Tychy - Wisła Płock 0:1 (0:1)
Bramka: Fabian Hiszpański (42.)
Wisła: Bartłomiej Gradecki - David Niepsuj, Marcus Haglind-Sangré, Marcin Biernat (59. Jakub Szymański), Jarosław Jach, Fabian Hiszpański - Dawid Kocyła (70. Kacper Laskowski), Mateusz Szwoch, Jakub Grič, Fryderyk Gerbowski - Łukasz Sekulski (85. Jesper Westermark)
Żółte kartki: Śpiączka, Błachewicz, Tecław, Kurtaran - Biernat, Jach
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.