Pojawią się nowe parkingi, place zabaw i lodowisko. Nie będzie za to wymaganej przebudowy sali gimnastycznej w Szkole Podstawowej nr 1, a stan popadającego w ruinę budynku przy ul. 3 Maja pozostanie bez zmian. To efekt poprawek do budżetu wprowadzonych przez radnych miejskich i przegłosowanych na ostatniej sesji. Zdaniem burmistrza decyzje rajców mogą okazać się fatalne w skutkach i działać na szkodę gostyninian. Po pierwsze, brak remontów równa się sprowadzeniu niebezpieczeństwa na mieszkańców, w tym również dzieci, kolejny problem to brak środków na drobne, bieżące inwestycje. Czy ten rok rzeczywiście rysuje się w ciemnych barwach?
Przypomnijmy, że tuż przed świętami, na posiedzeniach komisji stałych, radni Inicjatywy dla Gostynina wprowadzili do projektu kilkadziesiąt poprawek. Budżet w nowej formie został "przyklepany" większością głosów podczas grudniowej sesji Rady Miejskiej. Już wcześniej burmistrz apelował do rajców o ponowne rozpatrzenie poprawek, lecz obu stronom nie udało się dojść do kompromisu. Zdaniem włodarza pomysły radnych zadziałają na niekorzyść mieszkańców. Obszerną opinię na ten temat Paweł Kalinowski zamieścił na swojej stronie internetowej.
- Jako włodarz miasta i realizator budżetu po raz kolejny zostaje z minimalnym budżetem na funkcjonowanie Urzędu, najprawdopodobniej część inwestycji, które Radni przegłosowali nie zostaną zrealizowane - z powodu niedokładnych szacunków finansowych [...] Tak więc spotykając się z Państwem w tym roku, po raz kolejny będę zmuszony odmawiać pomocy nawet w najprostszych sprawach - z powodu braku jakichkolwiek środków, nawet na najdrobniejsze zadania - pisze burmistrz.
P. Kalinowski ubolewa nad faktem, że w wyniku poprawek do budżetu, ucierpi Szkoła Podstawowa nr 1. Sala gimnastyczna nie była remontowana od 15 lat, a jej stan zagraża zdrowiu i życiu uczniów. O przeprowadzenie generalnego remontu już niejednokrotnie wnosiła dyrektor placówki, Magdalena Andrzejczak. Co więcej, konieczność przeprowadzenia modernizacji potwierdziła kontrola Państwowego Powiatowego Inspektoratu Sanitarnego w Gostyninie. Na ten cel przeznaczone było pierwotnie 80 tys. zł, ostatecznie plan spalił na panewce.
- Niejednokrotnie notowano przypadki „przyszczypania” palców dłoni, spowodowane przerwami powstałymi między panelami podłogowymi, skaleczeń. W wielu miejscach ze ścian i sufitów odpryskuje farba. Tworzą się dziury. Dzieci nie mogą korzystać z drabinek, gdyż istnieje ryzyko oderwania się od ściany. Takim samym remontom podlegają parapety okienne, z których odchodzi farba i kaleczy dłonie. Co więcej, nie daje się ich utrzymać w czystości - wyjaśnia włodarz.
Zapomnieć trzeba jak na razie także o modernizacji kamienicy znajdującej się przy ul. 3 Maja 12. Paweł Kalinowski podkreśla, że stan techniczny budynku zagraża życiu i zdrowiu mieszkających tam 8 rodzin. Włodarz dodaje, że jeszcze w maju 2016 roku radni widzieli zasadność przeprowadzenia remontu, obecnie zmienili już zdanie na ten temat.
- Budynek jest zabytkiem, co wiąże się z faktem iż nie można go zburzyć, a jego remont musi być wykonany pod nadzorem i z uwzględnieniem uwag konserwatora zabytków – stąd szacunkowy koszt 412 000 zł. Jest to koszt przebudowy elewacji w zakresie ornamentów architektonicznych, wykonania docieplenia styropianem i tynku cienkowarstwowego, wymiany dachu, wymiany stolarki otworowej zewnętrznej. Ponadto niezbędne jest wykonanie instalacji centralnego ogrzewania, elektrycznej, sanitarnej z przyłączeniem do sieci kanalizacyjnej, wykonanie w lokalach mieszkalnych sanitariatów i innych robot wykończeniowych - kończy włodarz.
A jakie jest Wasze zdanie? Czy radni podjęli dobre decyzje?
