Do 9 marca przedłużony został termin, do którego Główny Urząd Statystyczny ma otrzymać ogromną bazę zawierającą dane osób będących klientami największych polskich operatorów telefonicznych. Dane posłużyć mają do przeprowadzenia Powszechnego Spisu Rolnego, choć w ręce GUS-u trafią też informacje o osobach, które z rolnictwem nie mają nic wspólnego.
Jak tłumaczy Główny Urząd Statystyczny, dane o abonentach są niezbędne do nawiązania kontaktu telefonicznego w celu przeprowadzenia wywiadu i pozwolą na zaoszczędzenie kosztów związanych z bezpośrednimi spotkaniami.
W ręce GUS-u trafią Wasze:
- imię (imiona) i nazwisko;
- numer PESEL – w przypadku obywatela Rzeczpospolitej Polskiej;
- numer telefonu kontaktowego, jeżeli jest dostępny;
- adres zamieszkania i adres do korespondencji, jeżeli jest inny niż adres zamieszkania
Urząd otrzyma dane wszystkich abonentów - także tych, którzy nie są rolnikami. Powołuje się na zapisy prawne, w ramach których tajemnica telekomunikacyjna może być uchylona, gdy wymagają tego odrębne przepisy.
Póki co sprzeciwiła się temu jedynie Polska Izba Informatyki i Telekomunikacji, której nie podoba się fakt przekazania GUS-owi tak dużej bazy danych. Wątpliwości Izby budzi samo przekazywanie danych osobowych abonentów, a także umożliwienie urzędowi wysyłania krótkich wiadomości tekstowych do użytkowników sieci.