reklama
reklama

Marek Tucholski, kandydat Konfederacji do Sejmu: "Konfederacja to partia dla ludzi odważnych"

Materiał promocyjny

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: Marek Tucholski

Marek Tucholski, kandydat Konfederacji do Sejmu: "Konfederacja to partia dla ludzi odważnych" - Zdjęcie główne

Wywiad z Markiem Tucholskim, Kandydatem do Sejmu RP w nadchodzących wyborach z 4 miejsca z list Konfederacji w okręgu płocko-ciechanowskim | foto Marek Tucholski

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wybory do Sejmu i Senatu Marek Tucholski, kandydat Konfederacji w wyborach z okręgu płocko ciechanowskiego o tym, czym jest Konfederacja i dlaczego potrzeba wiele odwagi, aby być w tej partii.
reklama

Jeszcze kilka lat temu mało kto słyszał o Konfederacji. Sądzono, że partia ta nie wejdzie do parlamentu, a potem, że szybko się rozpadnie. Nic takiego się nie stało. Dziś według sondaży jesteście trzecią siłą polityczną w Polsce.

Zgadza się. Konfederacja początkowo była ignorowana, a następnie próbowano nas zmarginalizować na różne sposoby. To się nie udało. Wręcz przeciwnie. Dziś jesteśmy silniejsi niż kiedykolwiek i realnie zagrażamy partiom, które myślały, że na trwałe podzieliły między siebie scenę polityczną. Co więcej, my nie tylko chcemy odebrać im wpływy, ale jednocześnie przedstawiamy Polakom ofertę, która jest atrakcyjna, jeśli spojrzeć na nią bez medialnego filtra, który zniekształca nasz przekaz i nasz odbiór wśród Polaków.

Co takiego atrakcyjnego proponuje Konfederacja, czego nie proponują Polakom inne partie?

Najkrócej odpowiedziałbym stwierdzając, że normalność. Żyjemy w takich czasach, w których najróżniejsze dziwactwa stają się codziennością. Weźmy na przykład politykę klimatyczną. Praktycznie nie ma o tym dyskusji, a za chwilę ludzie będą musieli płacić podatek od tego, że mają samochód z silnikiem spalinowym. To samo dotyczy domów i mieszkań. To jest sprawa bardzo poważna, ponieważ obciąży i tak już nadwątlone przez inflację budżety domowe. Konfederacja przedstawia inną wizje Polski, niż wszystkie pozostałe siły polityczne. Nam nie wystarczy ciepła woda w kranie, o którą zresztą będzie coraz trudniej przy dalszych rządach PiS, PO, Lewicy czy PSL, ale chodzi nam o trwały i szybki rozwój Polski. My nie chcemy jałmużny od państwa w postaci kolejnych programów rozdawniczych. My chcemy stworzyć warunki pod swobodny rozwój kraju i budowę silnej i licznej klasy średniej. Żadna inna partia tego nie proponuje. Zamiast tego chcą wpychać Polaków coraz bardziej w zależność od państwa i wielkich korporacji.

Co do tego mają korporacje?

Nie jest dla nikogo tajemnicą, że korporacje i rządy silnie ze sobą współpracują. Korporacje mają środki i możliwości wpływania na politykę całych państw. Zwłaszcza takich, których elity polityczne są skorumpowane i/lub niezdolne do zrozumienia otaczającej ich rzeczywistości. Tak jest niestety moim zdaniem w Polsce. Korporacje mają dużo większą możliwość lobbowania za rozwiązaniami korzystnymi dla siebie niż zwykli ludzie. Tym samym nie dziwmy się, że na przykład powstają tysiące wielkich zagranicznych centrów handlowych i jednocześnie znikają małe sklepiki prowadzone przez mały polski biznes. W ten sposób nie tworzy się klasa średnia, ale następuje przeniesienie zasobów do właścicieli korporacji. Po drugiej stronie są pracownicy tych korporacji, a pomiędzy nie ma prawie nic.

To przypomina system feudalny.

Tak, ponieważ mamy wąską grupę ludzi kumulujących ogromny kapitał i miliony ludzi zarabiających stosunkowo nieduże pieniądze, całkowicie uzależnionych ekonomicznie od tych korporacji i od państw, które oferują socjal. Nie są to warunki, w których istnieje klasa średnia, a ludzie mają coś do powiedzenia w takim układzie sił. Właśnie teraz zmierzamy do takiej sytuacji. Bardzo mocno proces ten przyspieszyła pandemia, podczas której część korporacji zaliczyła rekordowe zyski przy masowej upadłości małych biznesów. My natomiast jesteśmy partią ludzi chcących działać, otwierać firmy, pracować dla siebie i ojczyzny. Naszym celem jest to ludziom umożliwić i zamiast tworzyć bariery to je usuwać, Tych barier są tysiące. Radzą sobie z nimi wielkie korporacje, ale niekoniecznie małe rodzinne firmy. Trzeba to zmienić. Nie może być tak, że mrożona bagietka może być opodatkowana na trzy różne sposoby i żaden urząd nie wie, który jest prawidłowy. Skąd ma to wiedzieć przedsiębiorca? Takich przykładów są tysiące.

Jednak PKB rośnie, bezrobocie w Polsce i ogólnie w naszej części świata jest niskie. Wskaźniki ekonomiczne mimo pandemii i wojny nie są takie złe.

Wskaźniki to nie wszystko. Zresztą, wcale nie są takie dobre, bo w Polsce od dwóch kwartałów mamy rekordowe w Unii Europejskiej spadki PKB. Jednak nie wskaźniki są tu najważniejsze. Gospodarka może się nawet rozwijać, ale wcale nie musi służyć poprawie naszej sytuacji materialnej. Po pierwsze większość wzrostu gospodarczego niweluje inflacja, a do tego jako społeczeństwo jesteśmy coraz bardziej obciążeni polityką klimatyczną. Rachunki tylko rosną, ceny rosną, koszty życia są coraz wyższe, a wzrost płac za tym nie nadąża. Do tego to o czym mówiłem wcześniej. Coraz większe zasoby w rękach korporacji to coraz mniej własności w naszych rękach. Już zresztą jesteśmy przyzwyczajani do tego, abyśmy zaakceptowali życie bez własności. Słowa Adama Czyżewskiego, głównego ekonomisty Orlenu o tym, że w przyszłości nie będzie prywatnych samochodów to kierunek, w jakim zmierzamy. Konfederacja jest temu przeciwna. Uważamy, że mamy tyle wolności, ile mamy własności.

Wracając do Konfederacji, czy bycie Konfederatą jest łatwe? Część ludzi uważa was za radykałów.

To wynika z tego, o czym mówiłem na początku. Nałożono na nas medialny filtr i przedstawia się nas innymi, niż w rzeczywistości jesteśmy. Robi się z nas radykałów, podczas kiedy to właśnie my prezentujemy najbardziej umiarkowany program polityczny ze wszystkich partii. Weźmy na przykład postulat zakazu rejestrowania samochodów spalinowych. To bardzo radykalny krok. Tylko my jesteśmy przeciw. Albo to, co proponowano w raportach C40 Cities, co w zasadzie znalazło zrozumienie u wszystkich sił politycznych w Polsce. Tylko Konfederacja była przeciw. Mowa tu o ograniczaniu ludziom mięsa w diecie, zakazie podróży samolotami częściej niż raz na trzy lata czy kupowania więcej niż trzech sztuk ubrań rocznie. To jest skrajnie radykalne przeobrażenie stylu życia ludzi w bardzo krótkim czasie. To skrajnie radykalne postulaty, którym w sposób zdecydowany sprzeciwiamy się tylko my. Odpowiadając więc na Pana pytanie, nie jest łatwo być Konfederatą, ponieważ trzeba przeciwstawiać się rozwiązaniom forsowanym przez jak dotąd silniejsze stronnictwa polityczne i to bez wsparcia medialnego.

Wymaga to odwagi.

Trzeba być naprawdę odważną osobą, aby otwarcie z nami działać. Znam niejedną historię, w której za samo przyznanie się do poglądów Konfederacji spotyka ludzi ostracyzm. Niektórzy mają problemy ze znalezieniem lub utrzymaniem pracy. Inni, aby awansować dostawali ultimatum - albo rezygnacja z Konfederacji, albo brak awansu. Dlatego uważam, że nasi członkowie i działacze i otwarci sympatycy to ludzie silni i odważni. Są jednak też przykłady przeciwne. Coraz więcej osób nas popiera i wspiera. Nie jesteśmy sami. Rośniemy w siłę. Do tego większość popierających nas ludzi to osoby młode. Przyszłość jest więc nasza.

Dobrze, ale w najbliższych wyborach wygra PiS albo PO.

Prawdopodobnie będą to ostatnie wybory, gdzie o pierwsze miejsce będą bić się te niszczące Polskę od lat siły polityczne. Wszystko wskazuje na to, że to właśnie dzięki Konfederacji PiS nie przedłuży swojej władzy po 15 października, a PO jej nie zdobędzie. Nie musimy mieć większości, aby stawiać warunki i kreować rzeczywistość, a w przyszłości sięgniemy po władzę.

Załóżmy , że wygrywacie wybory. Co Konfederacja zamierza zmienić?

Tu mogę odesłać do naszego programu wyborczego, który przedstawiliśmy już w czerwcu - “Konstytucji Wolności”. Mogę dodać, że miałem swój udział w przygotowaniu tego dokumentu, z czego jestem bardzo dumny. Przez długi czas był to jedyny programy zaprezentowany przez partie polityczne w Polsce. Wciąż jednocześnie jest to jedyny program kompleksowo traktujący najważniejsze sprawy dotyczące wszystkich Polaków. Pozostałe partie albo nie przedstawiły nic, zajmując się tylko nietrafioną krytyką naszych propozycji, albo to, co pokazały, jest jedynie zbiorem haseł i ogólnikowych stwierdzeń. Polecam każdemu zapoznanie się z naszym programem.

Na koniec zapytam o sprawy lokalne. Gdyby został Pan posłem, co Pan zdaniem byłoby najważniejszym zadaniem do wykonania dla Płocka i regionu?

Uważam, że trzeba wreszcie doprowadzić do Płocka trasę szybkiego ruchu drogę S10. Pan Bortniczuk z PiS podczas niedawnej debaty jedynek w Płocku powiedział, że w perspektywie 10 lat ta droga będzie doprowadzona w okolice Płocka. 10 lat to dekada. W tym czasie może się bardzo dużo wydarzyć. Dlatego potrzeba kogoś, kto będzie pilnować tego tematu i w razie potrzeby interweniować. Nie możemy przecież w nieskończoność być miastem leżącym na uboczu z dala od głównych dróg. Jako poseł byłbym szczególnie zainteresowany właśnie tym tematem.

Dziękuję za rozmowę

Materiał finansowany przez KW KONFEDERACJA WOLNOŚĆ I NIEPODLEGŁOŚĆ

reklama
reklama
Artykuł pochodzi z portalu portalplock.pl. Kliknij tutaj, aby tam przejść.
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama