Dlaczego miasto prowadzi dodatkowe pomiary jakości powietrza? Jak wskazywał Artur Jaroszewski, przewodniczący rady miasta, stacje pomiarowe GIOS-iu "mają tendencję do niedziałania w chwili, gdy płocczanie odczuwają niedogodności zapachowe".
Czego dowiadujemy się z raportu za 2022 rok? W punkcie 3. podsumowania autorzy wskazuja, że "Wzajemne położenie PKN ORLEN i Miasta powoduje oddziaływanie emisji z zakładu przy wiatrach z sektora pomiędzy NW-NE".
W punkcie 6. raportu wskazują z kolei, że wszystkie średnioroczne normy jakości powietrza zostały dochowane. Co prawda odnotowano przekroczenie stężeń toluenu przez 19 godzin w roku, a benzenu 2 godziny w ciągu roku.
Jak jest badane powietrze?
Stacja automatyczna została ustawiona przy ul. Łukasiewicza - w mieście jest 11 mierników niskokosztowych. Autorzy posługują się też niektórymi danymi ze stacji Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska, który ma swoje stacje przy ul. Królowej Jadwigi i ul. Mikołaja Reja.
- Mierzymy wszystkie substancje, które wymagane są prawie polskim. Są to m.in. dwutlenek siarki, tlenki azotu, tlenki węgli, ozon, benzen, toluen, ksyleny, a także pyły: Pm10, Pm2,5 oraz PM1. Jest również analizator siarkowodoru - wymieniała Michalina Bielawska z fundacji Agencja Regionalnego Monitoringu Atmosfery Gdańsk-Gdynia-Sopot.
Warto podawane są w wartościach godzinowych i średniorocznych - to jest także zależne od danej substancji. Jak tłumaczyła Bielawska, substancje oddziałowują na nas w krótkim i długim okresie.
Przekroczenia
Jak wynikało z prezentacji Michaliny Bielawskiej, problem z przekroczeniami norm pyłu zawieszonego w większej mierze dotyczy osiedli, gdzie dominuje zabudowa jednorodzinna, m.in. Radziwia i Borowiczek. To tak zwana "niska emisja" - najgorzej jest w sezonie grzewczym. Przekroczenia norm długoterminowych jednak nie ma.
- Na tych obszarach nawet w sezonie letnim wartości są podwyższone. Tam jest problem niskiej emisji - wskazywała Michalina Bielawska.
Jak wskazywał Tomasz Kominek, sytuacja na Radziwiu się zmienia dzięki postępującej gazyfikacji. Mieszkańcy instalują także pompy ciepła.
- Mam nadzieję, że miejski program wsparcia wymiany źródeł ogrzewania będzie kontynuowany. Zaręczam, że w 2023 i 2024 roku wyniki będą bardziej optymistycznie. Dużo się dzieje w kontekście wymiany pieców ze starych na nowe - mówił Kominek.
Podobnie jest w przypadku zanieczyszczenia gazami, np. ditlenkiem azotu, którego śródłem jest transport (29,6 proc. normy średniorocznej, brak przekroczeń norm godzinowych) czy tlenku węgla.
- W przypadku siarkowodoru w prawodstawstwie mamy tylko wartość odniesienia. To nie jest twardy standard. Wartość roczna to jednak 61 proc., a godzinowa 21 proc., więc zachowujemy standard - wyjaśniała Bielawska. - 2022 rok jest pierwszym rokiem, kiedy nie odnotowaliśmy przekroczenia ditlenku siarki 24-godzinnego i godzinnego. W poprzednich latach były te przekroczenia. W tym roku było blisko granicy przekroczenia, ale poprawiło się w porównaniu do poprzednich lat.
W 2022 roku wartość stężenia ozonu przekraczała normy przez 22 dni. Zanieczyszczenie ozonem powstaje w sprzyjających warunkach latem, kiedy jest duże nasłonecznienie, wysoka temperatura i niska wilgotność. Prawo dopuszcza 25 dni z przekroczeniem norm ozonu.
- Nie było przekroczenia poziomu informowania. Wyżej jest jeszcze poziom alarmowy - wskazywała Bielawska.
Jak mówiła Michalina Bielawska, w przypadku benzenu rzadko, ale zdarzają się przekroczenia norm jednogodzinnych, natomiast norma średnioroczna jest zachowana (25,2 proc. normy).
Przez 19 godzin w roku odnotowano przekroczenia stężenia toluenu. Z opracowania fundacji wynika, że przekroczania występują kiedy wiatr wieje z północy i północno-wschodniego, ale bardzo powoli, co utrudnia rozpraszanie zanieczyszczeń.
- Jest to z obszaru przemysłowego miasta, czyli właśnie PKN ORLEN i innych emitorów przemysłowych na tym obszarze - wskazywała.
Artur Jaroszewski: Płock jest miastem specyficznym środowiskowo
Przewodniczący Jaroszewski po raz kolejny w ostatnich latach powtórzył, że Płock jest miastem specyficznym środowiskowo. Wskazywał, że stacje standardowo mieżą stężenie pyłów, a w tym względzie Płock nie odbiega znacząco od innych miast, a wręcz, ze względu na rozwiniętą sieć ciepłowniczą, jest lepiej.
- Bez wątpnienia głównym problemem emisji zanieczyszczeń w Płocku są emisje przemysłowe. Pochodzą one przede wszystkim z kompleksu Grupy Kapitałowej PKN ORLEN. W sytuacji wiatru wiejącego z północy czy północnego-zachodu, Płock ma problem - odczuwalny nosem i odczuwalny przez inne nasze organy wewnętrzne - mówił Jaroszewski. - Najlepiej byłoby rozmieścić czujniki w zamkniętej strefie PKN ORLEN. [...] Tam nie ma emisji, bo nikt nie był ich w stanie zmierzyć, bo to zakład zamknięty i nikt państwa nie wpuści z miernikami.
Jaroszewski przypomniał, że w 2020 roku naukowcy z Polskiej Akademii Nauk doliczyli się ok. 100 substancji emisyjnych. Przewodniczący z jednej strony chwalił materiał, ale miał też zastrzeżenie. Radni kilka tygodni temu dostali materiał do wglądu.
- Przeczytam ostatnie zdanie z wersji pierwotnej: "Nie bez znaczenia byłaby zmiana paliwa (ciężkiego paliwa, jakim jest gudron) w elektrociepłowni PKN ORLEN na gaz lub wodór". To sugestia poprawy jakości powietrza w Płocku. Nie wiem dlaczego to zdanie zniknęło. Teraz brzmi ono tak: "Nie bez znaczenia będą również realizowane przez PKN ORLEN i planowane do realizacji w przyszłości zadania inwestycyjne, szczególnie w zakresie redukcji ditlenku siarki". Zniknął zapis o gudronie, który jest jednym z problemów starej elektrociepłowni. Na czyj wniosek zmeniliście państwo ten zapis? W internecie sprawdziłem, że współpracujecie z instytucjami i samorządami, GIOŚ i WIOŚ. Mam pytanie: czy współpracujecie z firmami, które są liderami emisyjnymi w Polsce? M.in. spytam czy współpracujecie z firmami z Grupy Kapitałowej PKN ORLEN - pytał Jaroszewski.
Przewodniczący zarzucał też Głównemu Inspektoratowi Ochrony Środowiska, że w chwili przekroczeń norm stacje nie działają.
Michalina Bielawska tłumaczyła, że we wnioskach wskazano działania, na które samorząd ma wpływ.
- To, co realnie miasto i miasto może wspomóc w poprawie jakości powietrza. To dążenie do ograniczenia niskiej emisji. Ograniczenia w przemyśle - jak najbardziej, ale nie mamy na to wpływu - tłumaczyła. - Naszym zamysłem było to, żeby wskazać to, co mogą zrobić władze miasta i mieszkańcy.
Tomasz Kołakowski z AMARGu wskazywał, że utrzymywanie pomiarów ponad 90 proc. czasu kosztuje, a finanse publiczne na to nie pozwalają.
- Jestem przekonany, że nie ma tam złej woli. Dane są publikowane na bieżąco bez weryfikacji. Jeśli jest jakaś sytuacja i się to sprawdza. Pomimo, że opublikowano dane, one są niewiarygodne i trzeba je usunąć. Kiedy są problemy i pytania, wtedy się to weryfikuje - wyjaśniał. - Żyjemy w tak cywilizowanych czasach, że zaplanowana emisja jest pod całkowitą kontrolą. Jeśli by się tego nie rejestrowało, nie można prowadzić pracy. To wymóg.
- Nie współpracowaliśmy z PKN ORLEN - odpowiedziała Bielawska.
Artur Jaroszewski wskazał, że na stronie DACSystem wśród klientów znalazł firmy z Grupy Kapitałowej PKN ORLEN.
- Byliśmy dostawcą systemu pomiarowego i analizy jak zmodernizować, więc tutaj są. W kwestii zanieczyszczeń powietrza z nimi nie współpracowaliśmy - odpowiedział Kołakowski.
- Z pana wypowiedzi wybrzmiało, że problemów z pyłem w Płocku nie ma. Z drugiej strony mamy twarde dane, że zachorowalność na nowotwory górnych dróg oddechowych w Płocku jest wyższa, niż w pozostałej części kraju. I to nie dlatego, że mieszkańcy palą więcej papierosów. Więc jeśli nie ma problemów z pyłem, a jest problem z zachorowalności, to gdzieś jest problem. Współpracując z państwem staramy się określić źródło - mówił prezydent Andrzej Nowakowski. - Ta współpraca ma sens i chcielibysmy ją rozwijać, pod jednym warunkiem: że jest rzetelna i uczciwa. Jeśli jest współpraca z PKN ORLEN, to chcemy wiedzieć na czym ona polega. Jeśli uwag nie wnieśli radni, to kto to zrobił?
- Być może to błąd z mojej strony - stwierdziła... Joanna Bilewska, urzędniczka ratusza. - Nie chciałam, żeby raport był co roku tak samo kończony.
- Nie kwestionuję, że ORLEN inwestuje w ochronę środowiska. W porównaniu do tego co było 30-40 lat temu dziś bez wątpienia jest lepiej. Pamiętajmy, że normy też uległy zdecydowanemu zaostrzeniu - wskazywał przewodniczący rady.
Artur Jaroszewski pokazał swoją prezentację, w której wskazywał różne statystyki. Wyliczył m.in. stężenie tlenków siarki na jednostkę powerzchni i w tym parametrze Płock jest 5-krotnie bardziej zanieczyszczony od Warszawy i 50-krotnie bardziej o średniej dla Polski. Zaprezentował też dane emisji zakładu PKN ORLEN w 2020 i 2021 roku.
- W niektórych parametrach idziemy w dobrą stronę. Zmniejszają się emisje tlenków siarki i dane to pokazują. To co mnie bardzo zaniepokoiło to pozycja "lotnych związków organicznych". Jestem zszokowany, że jest wyraźny wzrost w porównaniu do 2020 roku - mówił Jaroszewski.
Przewodniczący wskazywał też, że miasto nie ma uprawnień kontrolnych w zakresie największych zakładów.
- Jak państwo myślicie, któremu wiceministrowi klimatu podlega GIOŚ? Posłowi wybranemu z Płocka - ironizował Jaroszewski.
Chodzi o Jacka Ozdobę, sekretarza w Ministerstwie Klimatu.
Raport dotyczący jakości powietrza w Płocku w 2022 roku można znaleźć tutaj.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.