Mazowieccy policjanci przestrzegają - to metoda oszustwa, która z zyskuje na popularności (szczególnie w czasie dłuższych i krótszych letnich weekendów).
- Góry są tym, co kocham. Tam odpoczywam i "oczyszczam głowę" - podaje pan Piotr, 39-letni mężczyzna, który dał się oszukać. - W tym roku umówiliśmy się ze znajomymi, że zamiast pokoi w hotelu, wynajmiemy domek letniskowy i tam spędzimy długi majowy weekend - wspomina.
Niestety, nie wszystko poszło zgodnie z planem. Podczas przeglądania ofert kwater w internecie pan Piotr natrafił na taką, która pod każdym względem mu odpowiadała.
- Z pięknym widokiem na góry, z wyposażoną kuchnią i z dala od tłumów - opisuje 39-latek. - Cisza i spokój, której tak każdy z nas potrzebował.
Pan Piotr napisał do osoby, która wystawiła ogłoszenie, a mężczyzna szybko odpowiedział - sprawie i konkretnie.
- Byłem zadowolony z kontaktu i poprosiłem o więcej zdjęć domku. Po chwili otrzymałem na maila fotografie, które tylko utwierdziły mnie, że chcę właśnie TEN domek - wraca pamięcią. - Wysłałem link do znajomych, którym oferta także się spodobała. Najtaniej może nie było, ale warunki rekompensowały wszystko.
Mężczyzna zadzwonił do autora ogłoszenia, potwierdził chęć wynajęcia kwatery i wysłał zaliczkę - 800 zł. - Resztę mieliśmy dopłacić już na miejscu, jak będziemy odbierać klucze - podaje 39-latek. - Zleciłem przelew, dostałem mail potwierdzający, który zakończył poszukiwania kwatery.
Kilka dni później mężczyzna zobaczył ofertę wynajmu domku - tego samego, który zarejestrował i za który wpłacił zaliczkę.
- Ogłoszeniodawca podał link i po przejściu na jego stronę internetową zauważyłam znane mi już zdjęcia - wspomina pan Piotr. - To były te fotografie, które dostałem na maila. Nie różniły się żadnym szczegółem.
39-latek poczuł się oszukany, więc skontaktował się z ogłoszeniodawcą.
- Powiedziałem mu o zdjęciach, że czuję się oszukany i że czekam na zwrot zaliczki strasząc policją - opowiada pan Piotr. - Rozmówca zapewniał, że nie jest oszustem, że wysłane przez niego zdjęcia pochodzą ze strony producenta domków letniskowych, a pieniądze zwróci.
Pieniądze jednak do dziś nie trafiły na konto pokrzywdzonego. Z rzekomym właścicielem domku nie ma z kolei żadnego kontaktu. - Podejrzewam, że oszukał nie tylko mnie i w całym kraju jest więcej osób, które planowały spędzić długi weekend w domku w górach - puentuje pan Piotr.
Policja potwierdza, że tego typu oszustwa zyskują na popularności. Polegają na umieszczaniu w internecie, na portalach ogłoszeniowych i aukcyjnych, fałszywych ogłoszeń o miejscach noclegowych. Zazwyczaj są to atrakcyjne oferty, kuszące lokalizacją i ceną. Oszuści najczęściej podszywają się pod właścicieli istniejących nieruchomości próbując wyłudzić zaliczki za rezerwację.
Aby nie dać się oszukać przestrzegajmy kilku zasad:
- Porównajmy cenę wynajmu z tymi w podobnym standardzie i lokalizacji, tzw. super okazje powinny zawsze wzbudzać nasze podejrzenia.
- Starajmy się korzystać z oficjalnych stron hoteli, pensjonatów itp. lub portali skupiających zweryfikowanych ogłoszeniodawców.
- Decydując się na konkretną lokalizację, sprawdźmy, czy domek, pensjonat, kwatera faktycznie istnieje. Postarajmy się zebrać na temat tego obiektu jak najwięcej informacji.
- Nie sugerujmy się opiniami zadowolonych klientów dostępnymi na stronie internetowej obiektu – w przypadku oszustwa są one spreparowane – zasięgnijmy opinii z innych miejsc.Nie działajmy pod presją czasu – pośpiech nie sprzyja zachowaniu ostrożności.
- Zachowujmy całą dokumentację związaną z transakcją, przelewy, e-maile, zarówno te, które wysyłaliśmy, jak i te, które otrzymaliśmy.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.