Ostatnie awarie sieci wodociągowej w Gostyninie budzą niepokój nie tylko mieszkańców, ale i samego prezesa Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunalnego. W rozmowie z naszym portalem, Władysław Dziachan mówi, co jego zdaniem stanowi przyczynę namnażających się usterek i co zrobić, aby zapobiec wodno-kanalizacyjnej katastrofie.
Co było przyczyną awarii, która w weekend sparaliżowała Gostynin? Zdaniem prezesa stoi za tym wieloletnia eksploatacja sieci oraz warunki atmosferyczne.
- Sieć wodna w mieście ma kilkadziesiąt lat, w większej części jest wykonana z żeliwa, które jest materiałem dość kruchym, a ponadto ulega działaniu korozji. Pewne znaczenie ma też pogoda, przedłużające się mrozy powodują głębokie przemarzanie gleby i prawdopodobieństwo takich zdarzeń znacząco wzrasta - wyjaśnia W. Dziachan.
Jak słyszymy, poważne prace w tym zakresie są kosztowne i kłopotliwe organizacyjnie, choćby ze względu na konieczność prucia asfaltu, zmianę organizacji ruchu itd. Jak twierdzi szef MPK, mimo to na terenie Gostynina podejmowane są pewne przedsięwzięcia modernizacyjne.
- Wymieniona została część kanalizacji przy ul. Kilińskiego, z oczywistych względów było to robione w trakcie wymiany nawierzchni jezdni. Ponadto planujemy wymianę sieci wodociągowej na całej długości ul. Floriańskiej, na odcinku ok. 300 metrów. Stare, żeliwne rury zostaną wymienione na nowe - z tworzywa. I tym razem prace mają być skoordynowane z planowanym przedsięwzięciem wymiany nawierzchni jezdni. W programie rewitalizacyjnym została zgłoszona wymiana sieci kanalizacyjnej wzdłuż ul. 3 Maja. To zadanie wymaga poważnego przygotowania organizacyjno-logistycznego i jest przewidziane w kolejnej transzy programu rewitalizacji - informuje szef spółki.
Niewątpliwie najpoważniejszą inwestycją, której stawić czoło musi Miejskie Przedsiębiorstwo Komunalne to gruntowna modernizacja oczyszczalni ścieków. W tym roku spółka skupić się ma na pracach projektowo-koncepcyjnych. Celem MPK jest zbudowanie nowoczesnej oczyszczalni do 2020 roku.